Spędził miesiąc w szpitalu, miał poważne powikłania. Polski europoseł opowiedział o trudnej walce z wirusem
Wiceprezes PSL opowiedział w wywiadzie dla "Radia ZET" o ciężkich zmaganiach z wirusem. Adam Jarubas przyznał, że choroba uświadomiła mu, że nikt nie jest nieśmiertelny. Miesięczna kuracja w szpitalu odbiła się także na jego wadze. Polityk schudł 8 kg.
Adam Jarubas zmagał się z koronawirusem
Choroba była dla polskiego europosła nie lada zaskoczeniem. Do tej pory mężczyzna cieszył się dobrym zdrowiem. Koronawirus dopadł go niespodziewanie. Zdaniem polityka winny jest rytm, w jakim pracuje. Ciągłe podróże do Brukseli i przebywanie w zatłoczonych samolotach to warunki, w których łatwo o zakażenie. Jeden z liderów polskich ludowców starał się przestrzegać zasad sanitarnych, ale i to zawiodło.
W przeciwieństwie do wielu zakażonych, polski polityk w czasie choroby nie miał problemów z oddychaniem. Pojawiły się wysoka gorączka i dreszcze, ale bez konieczności podłączenia mężczyzny do respiratora. Powikłaniem po COVID-19 było w przypadku europosła zapalenie płuc, w jego płucach pojawiły się też poważne zmiany. Polityk leczył je ciężkimi lekami. Cała kuracja oparta zaś była na antybiotykach i środkach stosowanych w leczeniu chociażby HIV. Takie metody leczenia stosowane są obecnie we wszystkich europejskich szpitalach.
Adam Jarubas ostrzega nas przed koronawirusem. W jego opinii to ciężka choroba, która może dopaść nawet osoby cieszące się dobrym zdrowiem. Zakażenie uświadamia, że nikt nie jest wieczny. Europoseł skierował także podziękowania do wspierającej go rodziny i personelu medycznego. Dziękował za poświęcenie i pracę.
Poza tym wiceprezes PSL ma nadzieje, że wybory jednak się nie odbędą. To zagrożenie dla zdrowia Polaków. Polityk dodał jednak, że Polski nie można oddać walkowerem. W dalszej części rozmowy Jarubas zaznaczył też, że bojkot majowych wyborów to realizacja planu Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: Radio ZET