Zmarł ostatni wyzwoliciel nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Jego historia jest przeszywająca

Nie żyje Dawid Duszman

Rosjanin Dawid Duszman nie żyje. 98-letni naoczny świadek historii zmarł w Monachium. To właśnie tam na stałe mieszkał przez ostatnie lata. O odejściu rosyjskiego żołnierza poinformowała tamtejsza żydowska gmina.

David Dushman, the last surviving Allied soldier involved in the liberation of Auschwitz, has died. He was 98. https://t.co/IFJuemyo1p

— Stars and Stripes (@starsandstripes) June 6, 2021

Jego postawa przez lata była doceniana nie tylko przez byłych więźniów Auschwitz. W wielu wywiadach oceniany był jako wzór do naśladowania.

Podkreślano, że to właśnie dzięki działaniom Dawida Duszmana — Rosjanina, który w bardzo młodym wieku trafił na front wojenny — spora część więźniów w Oświęcimiu mogła opuścić koszmarne mury nazistowskiego obozu koncentracyjnego.

Zmarł naoczny świadek tragicznej historii Europy

Od wczoraj nie przestają pojawiać się komentarze w związku ze śmiercią ostatniego wyzwoliciela Auschwitz. — Każdy świadek tej epoki, który nas opuszcza, jest wielką stratą, ale pożegnanie z Dawidem Duszmanem jest szczególnie bolesne — wyznała Charlotte Knobloch, przewodnicząca żydowskiej gminy w Monachium, gdzie żył zmarły rosyjski wojskowy.

Charlotte Knobloch podkreśliła, że Dawid Duszman uratował niezliczoną liczbę ludzi. Odejście wyzwoliciela Auschwitz pozbawiło nas ostatniego naocznego świadka historii. Jego świadectwo przez lata stanowiło ważny element opowieści o tragedii tysięcy ludzi.

Każda śmierć takiej osoby zabiera od nas istotny fragment unikalnej pamięci. Jest ona zarówno zapisem wydarzeń, jak i swoistą przestrogą przed tym, do czego zdolni są ludzie.

Nie tylko wojskowy

Chociaż większość kojarzy osobę Dawida Duszmana bezpośrednio z jego działalnością w armii ZSRR, to zmarły był również utalentowanym szermierzem. Ukończył także studia medyczne.

Już jako 21-latek brał udział w bitwach toczonych przez Związek Radziecki. Walczył m.in. od sierpnia 1942 r. do lutego 1943 r. pod Stalingradem. W czasie wyzwolenia Auschwitz był czołgistą.

W jego życiorysie znajduje się również informacja o tym, że po studiach w 1951 roku został najlepszym szermierzem w ZSRR. Objął również posadę trenera rodzimej żeńskiej drużyny szermierczej.

Jeszcze jako 94-latek uczęszczał do lokalnego klubu szermierczego, gdzie udzielał lekcji młodym adeptom tego sportu. Chętnie też odwiedzał szkoły, gdzie opowiadał o tragicznych losach Żydów wyzwolonych z nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Auschwitz.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

• Wiceprezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego przekazał przykre wieści. Nie żyje Roman Kent

• Obrzydliwy artykuł w zagranicznej gazecie. "Polska współwinna holokaustu"

• Przeżył holocaust, ale zasugerował, że PiS może być zły. Życzą mu śmierci

Źródło: Twitter.com / Interia