Zdaniem dziennikarza TVP3 Opole wegetarianizm prowadzi do homoseksualizmu. Skandaliczny wpis obiega sieć
Tomasz Gdula, dziennikarz TVP3 Opole, orzekł w mediach społecznościowych, że wegetarianizm może prowadzić do homoseksualizmu. Dokonał tego w dość pogardliwym tonie. W sieci zawrzało, a redaktor ostatecznie usunął wpis. W internecie jednak nie ginie nic.
W prywatnym poście w mediach społecznościowych dziennikarz opolskiego oddziału TVP3 stwierdził, że wegetarianizm może prowadzić do homoseksualizmu . Nie silił się przy tym na zbytnią elegancję.
"Kto jada vege, ten dmucha kolegę. Czy w Waszym otoczeniu też potwierdza się ta obserwacja?" – pytał Tomasz Gdula w opublikowanym w czwartek facebookowym wpisie.
Reakcja rady programowej
Na słowa redaktora zareagowała część rady programowej TVP3 Opole , oceniając, że "Tomasz Gdula dopuścił się skandalicznego wpisu w mediach społecznościowych" .
"Jako członkowie rady programowej TVP3 OPOLE wywodzący się z ugrupowań opozycyjnych stanowczo protestujemy przeciwko językowi pogardy prezentowanemu przez Pana Redaktora " – czytamy w komunikacie, którego treść przytacza "Gazeta Wyborcza".
W oświadczeniu przypomniano też, że dziennikarz w przeszłości dopuszczał się podobnych publikacji, które "uderzały w uczucia mniejszości" .
Pod słowami podpisali się Iwona Gałązka (Lewica), Piotr Gosztyla (Platforma Obywatelska), Szymon Godyła (Nowoczesna), Małgorzata Besz-Janicka (Komitet Obrony Demokracji Opole), a także Marcin Oszańca (PSL).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Gdula usuwa wpis
W jednym z komentarzy pod wpisem Gdula zapewnił, że jest oburzony "próbami łączenia jego prywatnych postów z pracodawcami" . Dodał też, że stawianie "niepoprawnych politycznie pytań" – co, jak zaznaczył, może być jedynym zarzutem przeciw jego słowom – "jest nie tylko prawem publicysty, lecz każdego myślącego człowieka".
Wkrótce dziennikarz usunął post . Zdecydował się też na przeprosiny.
"Mój niedawny post o korelacji upodobań kulinarnych i łóżkowych okazał się w oczach części odbiorców, których szanuję i z których opiniami się liczę, zbyt frywolny, a część z nich poczuła się nim urażona" – napisał na Facebooku.
Przyznał też, że wspomniany efekt nie był jego intencją, i przeprosił "wszystkich dotkniętych".
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Kaczyński o pracy nad "reformą Unii Europejskiej". Zapowiada obronę wartości cywilizacji chrześcijańskiej
-
Kierownictwo PiS spotkało się na pilnym spotkaniu. Najważniejsi politycy partii zjechali na Nowogrodzką
źródło: wtv.pl, wyborcza.pl