Zbigniew Stonoga znowu trafił do aresztu. Co się stało?
Działalność Stonogi wciąż budzi wiele kontrowersji. Jedni cenią go, za pomoc jakiej udziela biednym i schorowanym ludziom. Drudzy krytykują za jego brak powagi, szacunku oraz za inwektywy, jakimi obrzuca obecnie i poprzednio rządzących. Tym razem polityk znowu dostał swoje pięć minut od polskich mediów. Wynika to z decyzji warszawskiego sądu okręgowego, który postanowił zastosować areszt wobec działacza społecznego. Co stało się powodem zatrzymania?
Zbigniew Stonoga: Padły mocne zarzuty ze strony prokuratury
Jak informuje redakcja portalu "Wirtualna Polska" po rozpatrzeniu zażalenia ze strony prokuratora sąd postanowił zaaresztować Zbigniewa Stonogę. W rozmowie z "WP" obrońca oskarżonego, Michał Wąż uznał, że działanie to zostało podjęte specjalnie celem uniemożliwienia politykowi uzyskania aż 200 tysięcy złotych na opłacenie kaucji. Z doniesień "Wirtualnej Polski" wiemy, że pozbawiony wolności miał na to jeszcze 14 dni. O jego zatrzymaniu idowiedzieliśmy się z relacji rzecznika Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga - Marcina Sadusia.
Przypomnijmy, że cała sprawa aktywisty toczy się wokół oskarżeń o pranie tzw. brudnych pieniędzy, a główny proces odbywa się na łamach krakowskiego sądu. Działacz społeczny otrzymał zarzuty o przywłaszczenie prawie miliona złotych na szkodę Fundacji im. Zbigniewa Stonogi. Jak informował sam aresztowany, jeszcze pod koniec lutego wymiar sprawiedliwości odstąpił od jego zatrzymania. Swoją decyzję zmienił po rozpatrzeniu zażalenia złożonego przez prokuratora. Polityk od lat uważa, że jest ofiarą prześladowań ze strony Prawa i Sprawiedliwości oraz Zbigniewa Ziobry. Nie każdy jednak jest zwolennikiem tej teorii.
Źródło: Wirtualna Polska