wtv.pl > Polska > Turyści urządzili imprezę na Krupówkach. Bez maseczek i zachowywania dystansu
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:24

Turyści urządzili imprezę na Krupówkach. Bez maseczek i zachowywania dystansu

wtv
WTV.pl

Od 12 lutego dopuszczono funkcjonowanie hoteli i pensjonatów w ścisłym reżimie sanitarnym. Ośrodki mogą oferować jedynie połowę miejsc noclegowych. W Zakopanem już wcześniej obchodzono zakazy poprzez przyczepy kampingowe.

Zjednoczona Prawica dopuściła do pracy kina, teatry, filharmonie, baseny, a co najważniejsze, także stoki narciarskie. Część przedsiębiorstw, protestując przeciw obostrzeniom, wznowiło swoją działalność. Oznacza to, że Krupówki wraz z całym Zakopanem wracają do dawnej świetności

Zakopane. Turyści za nic mają obostrzenia

W mediach społecznościowych ukazało się nagranie, przedstawiających, co dzieje się na Krupówkach w Zakopanem. Na ujęciach możemy dostrzec kilkaset osób tańczących na środku ulicy. Zgromadzeni śpiewali i nagrywali relacje z zabawy.

Doszło do naruszenia odstępów społecznych. Nie wszyscy mieli zasłonięte usta i nos. Przypomnijmy, że za złamanie restrykcji policja może wymierzyć mandat w wysokości 500 złotych. Organy ścigania mogą jednak zawnioskować do Inspekcji Sanitarnej o wyznaczenie kary administracyjnej.

Wyżej wspomniana sankcja wiąże się z grzywną w wysokości od 10 do 30 tysięcy złotych. Restrykcje nie robią jednak na nikim wrażenia. Wszystko przez wzgląd na luki prawne w przepisach bezpieczeństwa. Wolności obywatelskie i prawo do prowadzenia działalności gospodarczej mogą zostać ograniczone jedynie w przypadku wdrożenia jednego z 3 stanów wyjątkowych. 

Prawo i Sprawiedliwość od początku pandemii nie zarządziło stanu nadzwyczajnego czy też stanu klęski żywiołowej. Jest to główna linia obrony przeciwników obostrzeń, która skłania wymiar sprawiedliwości do uchylania kar. 

Władze Zakopanego poinformowały nas o przykrych skutkach lockdownu. Miejscowość w znacznej mierze utrzymuje się z działalności turystycznej. Tymczasem wykonanie dochodów budżetu miasta będzie niższe o blisko 10% w stosunku do roku 2020.

Gmina straciła wpływy z podatku o nieruchomości (3 000 000 zł), czynszu z najmu i dzierżawy (500 000 zł), a także opłaty miejscowej (ok. 400 000 zł). Dane wskazują, że natłok turystów daje ostatnią szansę, nie tylko przedsiębiorcom, ale też samorządowcom, na podratowanie swoich budżetów. 

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: [WTV/Facebook/Dominik Grzesło]

Powiązane