wtv.pl > Polityka > Włodzimierz Cimoszewicz o pieniądzach dla NFZ. "To szyderstwo"
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 19.03.2022 08:42

Włodzimierz Cimoszewicz o pieniądzach dla NFZ. "To szyderstwo"

Włodzimierz Cimoszewicz zabiera głos
East News/Piotr Molecki
  • Włodzimierz Cimoszewicz ocenił decyzję o wprowadzeniu podatku od reklam

  • Tłumaczenie rządu przekazaniem pieniędzy na NFZ nazwał szyderstwem

  • Polityk stwierdził, że jeśli decyzje będą forsowane, polski rząd będzie miał problemy w Parlamencie Europejskim

Włodzimierz Cimoszewicz nie wierzy w dobre intencje postanowień rządu. 

Włodzimierz Cimoszewicz o podatku 

W środę odbył się protest pod nazwą "Media bez wyboru". Celem było zwrócenie uwagi opinii publicznej na zagrożenia wynikające z nałożenia na prywatne koncerny medialne podatku od reklam, który znacznie wpłynie na ich kondycję finansową. 

Rząd zaplanował wprowadzenie podatku od reklamy konwencjonalnej i internetowej. Oznacza to, że wszystkie podmioty, których dochody z tytułu reklam przekraczają kwotę określoną przez ustawodawcę, zobowiązane będą do wypłacenie znacznej sumy, która posłużyć ma do łatania dziury budżetowej, wynikającej z kosztów poniesionych z tytułu walki z trwającą pandemią koronawirusa. 

W środę na wielu kanałach polskiej telewizji nie emitowano programów. Zamiast tego, widzowie zobaczyć mogli planszę z postulatami przedstawicieli prywatnych mediów i apelem do rządu o rezygnację z krzywdzącego podatku. Ten sam rodzaj protestu pojawił się również w rozgłośniach radiowych, na portalach internetowych, a nawet w prasie

Protest i jego przyczyny zostały skomentowane przez byłego premiera w rządzie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Włodzimierza Cimoszewicza. Polityk gościł w programie "Tłit" emitowanym przez Wirtualną Polskę. 

"Szyderstwo"

Zdaniem Włodzimierza Cimoszewicza, celem nałożenia podatku nie jest wsparcie NFZ, a jedynie wyciszenie nieprzychylnych rządowi mediów

- Chodzi o interes partyjny grupki ludzi przy władzy, którzy nie lubią być krytykowani. Czy będą trwali w uporze? Tego nie wiem, jeżeli będą to robić, to będą mieli problemy w Brukseli - ocenił polityk. 

Próbę przeforsowania opłaty od reklam konwencjonalnych i internetowych, tłumaczeniem, że pieniądze mają posłużyć wspólnemu celowi, jakim ma być ochrona zdrowia, Włodzimierz Cimoszewicz nazwał "szyderstwem"

- Można było te same cele osiągnąć dużo prościej, nie przelewając 2 mld telewizji rządowej, tylko np. przekazując na służbę zdrowia, co przecież w parlamencie proponowano - powiedział były premier. 

- To jest przekonanie (rządu - przyp. red.), że my wszyscy jesteśmy głupkami, którzy kupią takie argumenty - dodał Włodzimierz Cimoszewicz. 

Źródło: wp.pl

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

undefinedundefined