Tysiące Polaków nagle zostaną wezwane do wojska? Zadziwiające wiadomości, może chodzić też o ciebie
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" przekazali wiadomości w sprawie działań wojskowych zaplanowanych na przyszły rok. Według medium ma dojść do drastycznego wzrostu liczby rezerwistów, którzy będą musieli stawić się na obowiązkowe ćwiczenia. Wyjaśnijmy, że praca będzie trwać od 5 do 14 dni kalendarzowych. Eksperci będą oceniać oraz klasyfikować uczestników szkoleń do poszczególnych specjalności wojskowych.
Przekazano wiadomości w sprawie armii. W przyszłym roku odbędą się masowe szkolenia
Co więcej, szeroko zakrojone działania, przewidywane na 2021 rok zostały zalecone przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Rozporządzenie, jak wynika z wiadomości "Rzeczpospolitej", zakłada limity rezerwistów, którzy mogą zostać powołani do czynnej służby wojskowej. Według dziennika, może chodzić o przygotowanie kraju na wypadek wojny lub poważnej sytuacji kryzysowej. Zwiększenie liczby żołnierzy, w opinii resortu obrony, mogłoby zapewnić poczucie bezpieczeństwa w naszym kraju.
"Rzeczpospolita" podkreśliła, że trudno wskazać konkretną liczbę przeszkolonych rezerwistów. Wszystko przez wzgląd na indywidualne potrzeby jednostek wojskowych. Niezwykle ważna będzie również długość ćwiczeń wojskowych. Wiadomości przekazane przez dziennik wyjaśniają również, jakie konkretne przydziały mogą otrzymać uczestnicy ćwiczeń. Chodzi o zakwalifikowania do korpusu: medycznego, sprawiedliwości i prawnego, duszpasterstwa, finansowego, Sił Powietrznych. Nie brakować będzie też miejsca dla kierowców, kucharzy, fryzjerów oraz operatorów dźwięku.
Dziennikarze wskazali, że rezerwiści mogą zostać powołami na kursy podoficerskie i oficerskie. Co więcej, przeprowadzona może zostać też służba przygotowawcza. Działania ma wspomóc program "Legia Akademicka". "Rzeczpospolita" podała wiadomości, według których aż 12 tysięcy ochotników miałoby uczestniczyć w wielkim przedsięwzięciu. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego wyznał dla medium, że szkolenie rezerw wojskowych miało odbyć się w tym roku. Kryzys epidemiczny wymusił jednak przesunięcie planów.
"Rzeczpospolita" podała wiadomości dotyczące poboru do wojska. Wiemy z nich, że Rajmund Andrzejczak, bo o nim mowa, wskazał, że aż 50 tysięcy Polaków miało otrzymać wezwania. W 2020 roku przećwiczono jedynie 15 tysięcy osób. "Rzeczpospolita" podkreśla, że w zeszłym roku liczba ta wynosiła aż 39 tysięcy rezerwistów. W 2021 roku szkolenia mają przejść również Wojska Obrony Terytorialnej oraz żołnierze Narodowych Sił Rezerwowych. Chodzi o ponad 32 tysiące osób.
Źródło: [Rzeczpospolita]