Jeden kraj otwiera swoje granice dla Polek i Polaków. Trwa dopracowywanie szczegółów
Dyrektor z zrzeszającej sadowników organizacji ANPP Josselin Saint-Raymond wydał oświadczenie, że nowe dyrektywy ws. pracowników z UE wejdą od poniedziałku. Jest to dość pozytywna informacja dla osób poszukujących pracy i trudniących się pracą sezonową.
Wiadomości dotyczące otwarcia granic we Francji
Nie do końca jest wiadome, jaki tranzyt będzie możliwy jeśli chodzi o tranzyt przez Czechy, Niemcy oraz Belgię. Może być to problematyczne, ponieważ te kraje łączą się między Polską a Francją. Aktualnie ograniczenia sanitarne uniemożliwiają w pojeździe osobowym jazdy ponad dwóm osobom. Jest to poważny kłopot, a przyznaje to sam Saint-Raymond. Jeśli w maju nie powstaną połączenia lotnicze między Polską i Francją, zostaną wynajęte czartery.
- Jak się wydaje są już europejskie porozumienia w sprawie dojazdów do pracy, i z każdym dniem znoszone są obostrzenia - mówił sam Prezes ANPP Daniel Sauvaitre, który wierzy w pracę Polaków.
Francuski dziennik "Le Figaro" opisuje ogromne straty dla okolicznych rolników: "Jeśli w ciągu tygodnia do dziesięciu dni nie będę miał wystarczająco ludzi, to duża część mojej produkcji pójdzie na straty". Straty liczone są w milionach, a dotyczą one obecnie głównie upraw truskawek i szparagów. Dla wielu francuskich rolników uprawy te stanowią podstawę ich dochodów.
Źródło: [Polsat News]