Kolejny wielki protest w Warszawie, ludzie krzyczą na ulicach, sytuacja jakiej jeszcze nie było. Do czego dzisiaj dochodzi?
W Warszawie właśnie ma miejsce czwarte zgromadzenie. Młodzieżówki lewicowych ugrupowań postanowiły sprzeciwić się narracji stosowanej przez Prawo i Sprawiedliwość i sprzyjające mu organizacje. W wiecu udział wzięli posłowie Lewicy. Maciej Konieczny ostrzegł zgromadzonych przed "ideologią PiS i Ordo Iuris". W samym centrum stolicy Polski zgromadziły się tłumy, które mają dość homofobicznych wypowiedzi skrajnych konserwatystów.
Warszawa stała się miejscem czwartego protestu
- Po naszej stronie jest równość, większość i racja - grzmiał Konieczny. Przypomnijmy, że w ostatnim czasie prawa społeczności LGBT stały się głównym tematem kampanii prezydenckiej. To z ust polityków Zjednoczonej Prawicy padały skandaliczne słowa, takie jak "Ci ludzie nigdy nie będą równi ludziom normalnym" czy "LGBT to nie ludzie. To ideologia". Te skandaliczne deklaracje padły z ust posła Przemysława Czarnka i Jacka Żalka.
Oburzona młodzież apelowała o uszanowanie praw mniejszości seksualnej. Wskazują, że w ostatnim czasie stali się ofiarą nagonki ze strony homofobicznych polityków. Protestujący oczekują od posłów i posłanek przyjęcia ustaw o związkach partnerskich i równości małżeńskiej. Tłumaczą, że chcą takich samych praw jak osoby heteroseksualne.
Na umieszczonym zdjęciu wyróżniającym widzimy ujęcie z transmisji "TuObywatele" z 20 czerwca.