wtv.pl > Polska > Czy "W pustyni i w puszczy" powinno zostać usunięte z listy lektur? "Uczy pogardy i utrwala szkodliwe stereotypy"
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:36

Czy "W pustyni i w puszczy" powinno zostać usunięte z listy lektur? "Uczy pogardy i utrwala szkodliwe stereotypy"

wtv
WTV.pl

Mea czuła się wszelako nieco zawiedziona, albowiem w naiwności ducha rozumiała, że po chrzcie wybieleje natychmiast na niej skóra, i wielkie było jej zdziwienie, gdy spostrzegła, że pozostała czarna jak i przedtem. Nel pocieszyła ją jednak zupełnie zapewnieniem, że ma teraz duszę białą.

Podobnych przykładów domniemanej wyższości ludzi białych nad w gruncie rzeczy naiwnymi i leniwymi "Murzynami" (samo słowo jest dziś uważane za obraźliwe) u Sienkiewicza odnajdziemy sporo. Poza wciągającą, przygodową fabułą autor przemycił w powieści również mnóstwo – typowej zwłaszcza dla wieku XIX – ideologii. Świat w "Pustyni i w puszczy" jest bowiem światem, w którym cywilizowany biały człowiek niesie dzikim ludziom światło edukacji i nowoczesności. "Wa-hima mają czarne mózgi, ale twój mózg powinien być biały. Ty skoro zostałeś ich królem, powinieneś ich oświecić i nauczyć tego, czego nauczyłeś się ode mnie i od bibi", mówi na kartach książki Sienkiewicza ukochany przez małych chłopców Staś.

"W pustyni i w puszczy" a George Floyd

Pochwała kolonializmu, przekonanie, że "Anglia jest wieczna", a "Murzyni, póki mahometanizm nie wypełni ich dusz nienawiścią do niewiernych i okrucieństwem, są raczej bojaźliwi i łagodni", słowem: utrwalanie przestarzałych i szkodliwych stereotypów od lat budzą sprzeciw części czytelników, którzy zadali sobie trud i po latach powrócili do ukochanej w dzieciństwie lektury.

Podobnego zdania jest Katarzyna Fiołek, nauczycielka skierowanej do ministra Dariusza Piontkowskiego petycji, celem której jest usunięcie popularnej książki z listy szkolnych lektur. "Nie boję się stwierdzić, że »W pustyni i w puszczy« to książka, mimo wszystko, rasistowska, że Afryka na jej kartach to jedynie przefiltrowana przez wyobraźnię autora wizja Afryki, która z prawdziwym kontynentem nie ma nic wspólnego. Autorzy podstawy programowej z bliżej nieznanych powodów założyli, że dzieło to będzie kształtować estetykę, gust, wrażliwość, ale zapomnieli, że czynić to będzie poprzez wiktoriański imperializm. To on dzielił świat na czytelne połowy - na cywilizowany świat białych i barbarzyński świat wszystkich pozostałych. Tyle że taki świat, Panie Ministrze, już nie istnieje", mówi, cytowana przez Onet, autorka petycji.

"To książka, która pomimo wielu swoich wspaniałych cech, uczy pogardy, braku szacunku i poczucia wyższości nad każdym, kto nie jestem białym chrześcijaninem. Jaki jest cel indoktrynowania uczniów myśleniem o świecie sprzed stu sześćdziesięciu lat?", dodaje. Dodajmy, że, jak wskazuje "Wyborcza", iskrą do powstania petycji zdają się być powstałe po śmierci George\'a Floyda antyrasistowskie protesty. Przypomnijmy, że czarnoskóry mężczyzna zmarł w trakcie interwencji policyjnej po tym, jak biały funkcjonariusz klęczał mu na szyi przez niemal dziewięć minut, uniemożliwiając dopływ tlenu. "W świecie śmierci z powodu koloru skóry nie pozostaje nic innego, jak stwierdzić, że Kali ma twarz George’a Floyda", twierdzi Fijołek.

Czy Pani tę książkę czytała?

Mimo że nauczycielka nie jest bynajmniej odosobniona w swoich poglądach (o sprawie pisali uznani polscy publicyści, m.in. Paweł Cywiński czy prof. Jan Błoński), jak sama twierdzi, zdawała sobie sprawę, że wsadza kij w mrowisko. Po publikacji petycji "prawicowa", powiedzmy, część sieci zawrzała. Broniący słynną lekturę nazwali Fijołek "chwastem", zarzucając, że z całą pewnością w miejsce Sienkiewicza wprowadziłaby jakże szkodliwego, promującego okultyzm "Harry\'ego Pottera". Do dyskusji włączyła się również znana ze swych wypowiedzi dotyczącej "seksualizacji dzieci" poprzez ich edukację Barbara Nowak.

"Nauczycielka chce wycofania lektury H. Sienkiewicza »W pustyni i w puszczy«, jej zdaniem źle są tam pokazani Murzyni i Afryka. Czarny mężczyzna i kobieta zaprzyjaźniają się z białymi dziećmi. Wspierają się wzajemnie, do tego ratują słonia Czy Pani tę książkę czytała?", czytamy na Twitterze słynnej kuratorki.

Wobec wzmożonej fali hejtu i obraźliwych wiadomości napływających na prywatne konto Katarzyny Fijołek nauczycielka zdecydowała się zawiesić zbiórkę podpisów pod petycją. "Nie będę ginąć za Sienkiewicza", mówi, cytowana przez "Wyborczą".

Po raz kolejny otrzymaliśmy zatem dwa zwalczające się nawzajem obozy. Pozostaje nam jedynie marzyć o sytuacji, w której odpowiedzialni za edukację dzieci ludzie, kierując się ich dobrem i zapominając na moment o rzucaniu błotem, postarają się wypracować jakiś kompromis. Być może miejscem ukochanej przez dzieci "W pustyni i w puszczy" wkrótce okaże się liceum, gdzie zdobyta wcześniej wiedza pozwoli uczniom podejść do tematu nieco bardziej krytycznie.

Źródła: Onet.pl; Gazeta Wyborcza; magazynkontakt.pl; twitterCytaty pochodzą z: Henryk Sienkiewicz, "W pustyni i w puszczy". Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1973 r.

Tagi: Polska
Powiązane