Sprawca przemocy musi natychmiast opuścić mieszkanie i zostawić klucze. Ta ustawa zmienia wszystko
Zgodnie z ustawą policja oraz żandarmeria wojskowa mają uprawnienia do wydania na 14 dni nakazu natychmiastowego opuszczenia mieszkania lub zakazu zbliżania się. Mogą to zrobić podczas interwencji lub w związku z uzyskaniem informacji o stosowaniu przemocy w rodzinie. Nakaz i zakaz mogą być przedłużone przez sąd, który rozpatrzy wniosek o zabezpieczenie.
W momencie izolacji sprawca przemocy może zabrać rzeczy osobiste, rzeczy potrzebne do wykonywania pracy, a także psa, jeśli jest na to zgoda reszty rodziny. Musi zostawić klucze do domu. Złamanie zakazu jest wykroczeniem, za które grozi kara aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywny do 5000 złotych.
Projekt jest wzorowany na rozwiązaniu austriackim, to zaś uchodzi za wzorcowe.
"30% – o tyle wzrosła przemoc domowa w krajach, które wprowadziły samoizolację"
Ustawa od lat była postulowana przez środowiska feministyczne wspierające kobiety po przemocy. Pod koniec kwietnia uchwalił ją Sejm. Za ustawą głosowało 433 posłów. Sześciu wstrzymało się od głosu, sześciu głosowało przeciw. Wszystkie głosy przeciw pochodziły od radnych z klubu Konfederacji.
29 kwietnia posłanka Lewicy i prezeska Stowarzyszenia na Rzecz Kobiet BABA Anita Kucharska-Dziedzic mówiła w Sejmie:
„O uprawnienia policji przerywające katowanie i chroniące życie i zdrowie ofiar organizacje kobiece upominają się od lat. A dziś, w dobie pandemii, widać, jak bardzo potrzebujemy tych rozwiązań. Dwa razy dziennie Ministerstwo Zdrowia informuje o kolejnych przypadkach zakażeń i zgonów z powodu koronawirusa. O zgonach kilkuset kobiet mordowanych w swych domach rokrocznie – nie informujecie. Nie informujecie, że Polska jest w ścisłej czołówce Europy w liczbie samobójstw dzieci poniewieranych także przez swoich najbliższych. Komenda Główna Policji od ponad dekady nie informuje o pół milionie interwencji domowych rocznie. Nie informujecie, bo to wstyd, że państwo w centrum Europy nie jest w stanie zagwarantować ludziom elementarnego bezpieczeństwa, oferując jedynie slogany o świętości rodziny i cierpieniu, które ponoć uszlachetnia.
„Zostań w domu” – mówicie. W domu, które bywa miejscem kaźni, gwałtów, bicia, poniewierania. 30% – o tyle wzrosła przemoc domowa w krajach, które wprowadziły samoizolację. Bo kryzys rodzi frustrację, a frustracja musi wybuchnąć. O ile więcej cierpienia jest – skoro rządowe statystyki mówią o prawie 100 000 ofiar przemocy domowej rocznie, a badania naukowe mówią, że to dziesiąta część prawdziwej skali zjawiska.
Te wszystkie domowe tragedie i śmierci wydarzyły się nie z powodu obojętności sąsiadów, ale obojętności rządów na problem przemocy w rodzinie. Kiedy Pan, panie ministrze Ziobro, obejmował w 2015 r. stanowisko ministra, przejmował pan odpowiedzialność dosłownie za prawo i sprawiedliwość. Za prawa wszystkich pokrzywdzonych przestępstwem i za sprawiedliwość dla sprawców i ofiar. A pierwsze, co pan zrobił, to był skok na fundusz zwany przez Was, chyba sarkastycznie, Funduszem Sprawiedliwości. Zabraliście dotacje organizacjom pomagającym kobietom i dzieciom o największym dorobku i osiągnięciach, bo nie podobały się wam ich równościowe poglądy. Na niektóre nasłaliście policję i unurzaliście ich w błocie obrzydliwych aluzji i sugestii. I po co to było, skoro koniec końców przyznaliście im wszystkim – nam wszystkim! – rację, że sprawcę trzeba izolować natychmiast, i że prawo do życia i zdrowia jest ważniejsze niż domowy komfort agresorów? (...)
Koronawirus obnażył wszystkie zaniechania Waszego rządu. Zajął się Pan, Panie Ministrze, przejmowaniem władzy nad prokuraturą i sądami, żeby po pięciu latach przyznać, że ani ministerialne fundusze, ani sądy czy prokuratura nie są skuteczne w ratowaniu kobiet i dzieci. Że musi to robić policja, która Panu nie podlega. Doceniamy. I doceniamy, że kopiujecie sprawdzone sposoby zapisane od dawna w obcych językach. Od 20 lat codziennie patrzę w moim Stowarzyszeniu „BABA” na twarze bitych ludzi. Patrzyłam w oczy ojca, którego córka podcięła sobie żyły, bo gwałcił ją dziadek. Patrzyłam w oczy dzieciom, których ojciec zakatował matkę. Chcę tym ludziom spojrzeć w oczy i powiedzieć, że sejm uznał ich życie i bezpieczeństwo za ważniejsze niż liczenie szabel Gowina. Procedujmy, czas ucieka, tik-tak, tik-tak. Niejedną ustawę przyjęto tutaj ekspresowo w ciągu kilku godzin. Dziś i jutro zginą trzy kobiety. Dziś i jutro, najdalej w piątek rano zabije się katowane dziecko. Niech prezydent ekspresowo podpisze. Jeszcze zdąży zrobić coś dobrego, nim straci władzę. Tik-tak, tik-tak. Tylko niech upływającego czasu nie pomyli z Tik Tok”.
Całość nagrania: https://www.instagram.com/p/B_mjB_qnDlh/.
2 maja ustawę podpisał prezydent Andrzeja Dudy. Po sześciu miesiącach ustawa weszła w życie. Od wczoraj policja i żandarmeria wojskowa może nakazać sprawcy przemocy opuszczenie mieszkania i zakazać zbliżania się do ofiar na 14 dni – a sąd może przedłużyć ten nakaz.
Prawo do życia i zdrowia czy prawo własności – co ważniejsze?
Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zorganizował konferencję prasową w dniu wejścia w życie ustawy o natychmiastowej izolacji sprawcy od ofiary, 30 listopada.
– Chodzi o to, by kobieta znajdująca się w jednym domostwie z tyranem, który dopuszcza się przemocy fizycznej, psychicznej, nieustannej agresji, zastraszania, wywołuje groźbę dla zdrowia i życia – żeby była pewna, że po jej zgłoszeniu zostaną podjęte wobec opresora natychmiastowe działania. Że to się nie będzie ciągnąć miesiącami czy latami, jak to bywało do tej pory, lec w ciągu godzin sprawca zostanie usunięty z domu, niezależnie od tego, czy będzie miał gdzie pójść, czy też nie. Ochrona zdrowia i życia ofiar agresji brutalnego napastnika będzie natychmiastowa. Ta ustawa wchodzi dzisiaj w życie dzięki działalności Ministerstwa Sprawiedliwości i decyzji sejmowej Zjednoczonej Prawicy. My działamy, nie tracimy czasu na puste słowa, tylko przechodzimy do czynów. Jest wiele organizacji po lewej stronie, często odwołujących się do feministycznej ideologii, które dużo mówią, ale niewiele uczyniły, by tego typu rozwiązanie weszło w życie – powiedział Zbigniew Ziobro.
W istocie nakaz izolacji sprawcy od ofiary został przegłosowany już w 2010 r., gdy przyjęto nowelizację o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Znalazł się w niej przepis, zgodnie z którym w przypadku zagrożenia zdrowia i życia to sprawca ma opuścić mieszkanie, a nie ofiara. Nie był jednak stosowany w praktyce.
– W 2010 r. kwestia izolacji wzbudzała wątpliwości w przypadku zamieszkiwania ofiary w mieszkaniu, które jest własnością oprawcy. Posłowie argumentowali, że przepisy dotyczące własności są nadrzędne w stosunku do ochrony ofiary przemocy – według nich gdy mieszkanie jest własnością sprawcy, nie można nakazać jego wyprowadzki. Z mównicy sejmowej padały wtedy słowa: „A gdzie ten sprawca ma spać, pod mostem?”, „To przeciw konstytucji” – mówi Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, ówczesna posłanka, późniejsza sekretara stanu w Kancelarii Premiera, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania i europosłanka.
W tym roku podobne argumenty stosowali już tylko posłowie Konfederacji.
Tegoroczna ustawa może realnie zmienić los ofiar. Podobnie jak projekt ustawy, który Lewica złożyła kilka dni temu do konsultacji społecznych – o zmianę definicji gwałtu, tak by był nim każdy stosunek bez zgody.
Doświadczasz przemocy w rodzinie? Nie jesteś sama
Poza nową ustawą istnieje wiele innych opcji wsparcia dla osób doświadczających przemocy w rodzinie. Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” udziela wsparcia prawnego, psychologicznego i interwencyjnego. Poradnia Telefoniczna „Niebieskiej Linii”: 22 668-70-00, działa 7 dni w tygodniu, w godzinach 12:00-18:00. W większości miast istnieją także lokalne instytucje wsparcia, jak punkty interwencji kryzysowej, MOPS-y czy ośrodki wsparcia. Pomoc zapewniają również organizacje pozarządowe, do których często zgłaszają się kobiety po złych doświadczeniach z policją, jak Feminoteka czy Centrum Praw Kobiet. Darmową pomoc prawną zapewnia Fundacja Przeciw Kulturze Gwałtu.