wtv.pl > Tylko u nas > Tylko u nas: Politycy wypowiedzieli się o koncesji dla TVN. „PiS widać bardzo boi się wolnych mediów, dlatego wszelkimi sposobami próbuje zakneblować usta stacji TVN”
Martyna Pałka
Martyna Pałka 19.03.2022 08:57

Tylko u nas: Politycy wypowiedzieli się o koncesji dla TVN. „PiS widać bardzo boi się wolnych mediów, dlatego wszelkimi sposobami próbuje zakneblować usta stacji TVN”

TVN
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

W sieci nie milkną głosy o zbliżającym się wygaśnięciu koncesji dla stacji TVN oraz nowym projekcie ustawy, zaproponowanym przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Niektórzy już oficjalnie nazywają działania partii rządzącej atakiem na wolne media w Polsce. Postanowiliśmy zapytać działaczy społecznych i polityków o to, z czym, według nich, wiązałoby się zakończenie działalności stacji TVN oraz TVN24 w naszym kraju. Czy według Małgorzaty Prokop-Paczkowskiej oraz Piotra Szumlewicza pomysł ten faktycznie może dojść do skutku, a stacja zniknąć z naszych odbiorników?

Koncesja dla TVN pod znakiem zapytania

Coraz częściej słyszymy o tym, że działalność stacji TVN oraz TVN24 na polskim rynku medialnym znajduje się w sytuacji zagrożenia. Wszystko przez wygasającą we wrześniu 2021 roku koncesję, która do tej pory nie doczekała się przedłużenia przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Co więcej, politycy Prawa i Sprawiedliwości postanowili złożyć w Sejmie nowy projekt ustawy, która w skuteczny sposób mogłaby zakończyć istnienie stacji TVN w naszym kraju. Powodem, dla którego partia rządząca zaproponowała nową ustawę, jest próba uratowania polskich nadawców RTV od przejęcia ich przez podmioty spoza Unii Europejskiej, a właśnie takim podmiotem jest nowy właściciel grupy TVN – amerykański koncern Discovery.

Postanowiliśmy zapytać polskich działaczy społecznych oraz dziennikarzy – Małgorzatę Prokop-Paczkowską oraz Piotra Szumlewicza, o to, czy pomysł polityków Prawa i Sprawiedliwości może naprawdę dojść do skutku. Czy w tym przypadku można już mówić o ataku na wolność mediów w Polsce?

„Pod hasłami typu „Nie będzie nam tu nikt obcy mówił, jakie my mamy mieć media” to wolne medium, jakim jest TVN, może zostać spacyfikowane i zniszczone”

Małgorzata Prokop-Paczkowska to dziennikarka i producentka telewizyjna, ale także działaczka społeczna oraz posłanka na Sejm IX Kadencji. Ze względu na swoje, zarówno polityczne jak i medialne profesje zapytaliśmy przedstawicielkę Lewicy o to, jak postrzega pomysł nowej ustawy i czy sądzi, że ma on szansę realnie zagrozić grupie TVN.

Jakie jest Pani zdanie na temat koncesji TVN oraz nowego projektu ustawy polityków partii rządzącej?

Małgorzata Prokop-Paczkowska: PiS bardzo boi się wolnych mediów, dlatego wszelkimi sposobami próbuje zakneblować usta stacji TVN. Chce, aby do Polaków docierała tylko propaganda płynąca z telewizji publicznej. Niedawno zostały przejęte gazety lokalne. Widać to jeszcze za mało. Bardzo mnie to dziwi, że w Polsce mogą być amerykańskie czołgi, których PiS chce kupić jeszcze więcej, może być amerykańskie wojsko, a nie może być telewizji, która ma kapitał amerykański. TVN nie jest stacją moich lewicowych marzeń, bo z TVN nie dowiemy się na przykład o tym, że podatki w Polsce są od trzydziestu lat bardzo niesprawiedliwe, regresywne, to znaczy, że mniej zarabiający płacą więcej niż bogatsi i są bardziej podatkami obciążeni, ale z TVN mogliśmy się dowiedzieć o respiratorach kupionych przez rząd od handlarza bronią. Mogliśmy się dowiedzieć o grupach neofaszystowskich, które spotykały się w lesie na Śląsku. Z TVN również dowiadujemy się o pedofilii w Kościele, o kryciu pedofilii przez polskich biskupów, więc jest to stacja bardzo Polakom potrzebna. Również stacja informacyjna TVN24, która głównie koncentruje się na informacjach i to informacjach politycznych. Bez niej, będziemy jeszcze bardziej upodabniać się do Białorusi i obowiązujących tam, czy w Korei Północnej zasad, gdzie jest tylko jeden rządowy przekaz i jedna słuszna, według rządu, propaganda. 

Czy według Pani ten, nazywany już przez wielu otwarcie, „atak na wolne media” może osiągnąć zamierzony skutek i TVN może zakończyć swoją działalność w Polsce?

- Tak. Uważam, że Jarosław Kaczyński i jego dwór są absolutnie zdeterminowani, aby to zrobić. Oni czerpią wzorce z Węgier. Tam media zostały spacyfikowane, więc naprawdę uważam, że może do tego dojść. Pod hasłami typu „Nie będzie nam tu nikt obcy mówił, jakie my mamy mieć media” to wolne medium, jakim jest TVN, może zostać spacyfikowane i zniszczone.

„Jeżeli już władza chce walczyć z patologiami na rynku medialnym to powinna przede wszystkim zdymisjonować wszystkich dyrektorów, kierowników i prezesów Telewizji Polskiej”

O zdanie w sprawie wygasającej koncesji oraz próby uniemożliwienia działalności grupy TVN zapytaliśmy także dziennikarza i publicystę Piotra Szumlewicza. Jak ta sytuacja wygląda z perspektywy działacza społecznego oraz członka związków zawodowych?

Jaka jest Pana opinia na temat koncesji TVN i nowego projektu ustawy polityków Prawa i Sprawiedliwości?

- Jako Związkowa Alternatywa jesteśmy zbulwersowani tym, co się dzieje na rynku medialnym i uważamy, że obecne działania władzy są bardzo szkodliwe i niebezpieczne. TVN24 to jedno z nielicznych mediów, które nagłaśnia patologie władzy, wskazuje nadużycia w spółkach skarbu państwa i instytucjach państwowych, piętnuje powiązania korupcyjne, nepotyzm, łamanie prawa przez najwyższych urzędników państwowych. Naszym zdaniem ta ustawa ma charakter otwarcie cenzorski. Jeżeli już władza chce walczyć z patologiami na rynku medialnym, to powinna przede wszystkim zdymisjonować wszystkich dyrektorów, kierowników i prezesów Telewizji Polskiej.

Czy można to więc nazwać otwarcie „atakiem na wolne media w Polsce”?

- Na pewno tak. Część osób, zwłaszcza z lewej strony, mówi, że TVN też jest proplatformerski, stronniczy, liberalny gospodarczo. Ale moim zdaniem zrównywanie TVP i TVN to straszna demagogia, bo jednak TVN jest 100 razy bardziej obiektywny niż media rządowe. Poza tym TVN ma wiele wad, w tym niewiele mówi o prawach pracowniczych i lekceważy mnóstwo ważnych spraw, ale posiada jedną olbrzymią zaletę, a mianowicie patrzy władzy na ręce. Dlatego zresztą władza chce TVN-owi zamknąć usta. Zresztą warto zwrócić uwagę, że od lat koncesje dostają też media z przeważającym kapitałem zagranicznym i PiS nie widział problemu. Problem jest z TVN-em, który ma przekaz często krytyczny wobec rządu. W ostatnich miesiącach mediów krytycznych wobec władzy, niestety, jest coraz mniej. Jasnym sygnałem w polityce medialnej władzy było przejęcie Polska Press przez barona energetycznego, Daniela Obajtka. To już naprawdę jest kierunek na kraje otwarcie autorytarne, że magnat energetyczny, powiązany bezpośrednio z władzą, przejmuje duże medium. Mam wrażenie, że wobec TVN są podobne zakusy.

To znaczy? Co ma Pan konkretnie na myśli?

- Już teraz widać, że Polska Press bardzo skręciła na prawo i jest podporządkowana rządowi. W ostatnich miesiącach również Polsat skręcił na prawo. TVN jest więc jednym z ostatnich mediów krytycznych wobec władzy, a moim zdaniem, mówię to nie tylko jako związkowiec, ale także jako dziennikarz, głównym zadaniem mediów jest patrzeć władzy na ręce. Jak rządzi Tusk, to powinny patrzeć Tuskowi na ręce, jak władzę ma Kaczyński, to krytykować Kaczyńskiego. Pod tym względem obecnie TVN realizuje misję patrzenia władzy na ręce, a TVP tej misji nie realizuje. 

Tagi: Lex TVN TVN
Powiązane