wtv.pl > Polska > Bardzo niepokojące słowa córki Romana Giertycha. Nie może mieć spokoju, TVP nie odpuszcza
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 08:31

Bardzo niepokojące słowa córki Romana Giertycha. Nie może mieć spokoju, TVP nie odpuszcza

Bardzo niepokojące słowa córki Romana Giertycha. Nie może mieć spokoju, TVP nie odpuszcza
WTV.pl

 "Pod moim domem kolejną godzinę stoi samochód TVP. Może powinnam wyjść z termosem kawy? Pada przecież..." - pisała na swoim Twitterze Barbara Giertych.

Wóz TVP pod domem Giertychów - stoją tam przez cały czas

Zatrzymanie Romana Giertycha obiło się w mediach szerokim echem. Dziennikarze chętnie zdobywali nowe informacje o stanie zdrowia zatrzymanego byłego wicepremiera, który zemdlał w swojej łazience podczas przeszukiwania jego domu przez CBA. Codziennie w tej sprawie pojawiają się w sieci nowe informacje, a na bieżąco sprawę komentuje Barbara Giertych, żona zatrzymanego przed kilkoma dniami mecenasa. 

TVP postanowiło kuć żelazo póki gorące i wykorzystać sytuację na tyle, na ile mogło. Jak się okazało, żeby przekazywać wciąż najnowsze wieści o Romanie Giertychu, postanowiło zaparkować pod jego domem jeden ze swoich samochodów z dziennikarzami, którzy, jak się zdaje, oczekują tam przez dzień i noc, obserwując każdy ruch głośnej medialnie rodziny.

To, że TVP śledzi jej każdy ruch, zauważyła Barbara Giertych, która zażartowała, że chętnie zaniesie znużonym dziennikarzom obserwującym jej dom termos z kawą. Ostrzegła również, że wkrótce wyśle do sądu pozwy o zniesławienie, związane z nagonką, jaką TVP prowadziło przez wiele dni w związku z zatrzymaniem jej męża. 

- Przepraszamy, że akty oskarżenia o zniesławienie pójdą w przyszłym tygodniu, ale w tym się nie wyrobimy - pisała na swoim Twitterze adwokatka.

Dziennikarz WP: byli tam o 5:13

Zaciekawiony sprawą dziennikarz Wirtualnej Polski, Marek Kacprzak, postanowił sprawdzić, czy doniesienia przekazane przez Barbarę Giertych są prawdziwe i pojechał na miejsce, żeby zobaczyć wóz TVP na własne oczy. Na swoim Twitterze opublikował krótki wpis wraz ze zdjęciem samochodu. Na miejscu dziennikarz był o 5:13, a auto stało w pełnej gotowości. 

"Gdy pisałem, że "chyba mają dyżury całodobowe", to myślałem, że sobie żartuję. Dziś jadąc do pracy (godz. 5:13) sprawdziłem. To nie żart. Ekipa TVP przed domem Giertycha całą dobę. Ps. Jest zimno, silnik włączony, chłopaki się grzeją" - napisał Kacprzak.

Swoimi przypuszczeniami podzieliła się również córka byłego ministra edukacji narodowej. W rozmowie z TOK FM powiedziała:

- Sytuacja na wczorajszy wieczór wyglądała tak, że stali non stop. Mają chyba jakieś dyżury, bo są różne samochody, więc się zmieniają i filmują nas, jak wychodzimy z psem czy na zakupy.

Tymczasem na antenie TVP Info można było zobaczyć materiał o tym, jak Roman Giertych zamienił "niewielki dom z hipoteką" na "willę pod Warszawą". 

Czy dziennikarze Telewizji Polskiej zostawią niedługo rodzinę Giertychów w spokoju?

źródło: [tokfm.pl]

Tagi: TVP
Wybór Redakcji