wtv.pl > Tylko u nas > Turcja oficjalnie wypowiedziała Konwencję Antyprzemocową. Ziobro idzie w ślady Erdogana?
Maja Staśko
Maja Staśko 19.03.2022 08:54

Turcja oficjalnie wypowiedziała Konwencję Antyprzemocową. Ziobro idzie w ślady Erdogana?

EN 01483029 0874
ADEM ALTAN/AFP/East News

Turcja oficjalnie wycofała się z Konwencji Stambulskiej, zwanej Konwencją Antyprzemocową, międzynarodowego traktatu zapobiegającego przemocy wobec kobiet. Prezydent Tayyip Erdogan ogłosił tę decyzję w marcu. Dziś wchodzi ona w życie.

Konwencja Stambulska, czyli Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, to konwencja opracowana przez Radę Europy. 11 maja 2011 r. to właśnie w Stambule, największym mieście Turcji, Konwencja została udostępniona do podpisania. Zobowiązała jej sygnatariuszy do zapobiegania i ścigania przemocy domowej oraz promowania równości.

Turcja była pierwszym państwem, które ratyfikowało konwencję. Po niej ratyfikowały ją 33 państwa. W tym - Polska.

Gwałtownie wzrosła liczba kobietobójstw w Turcji

Wypowiedzenie konwencji antyprzemocowej w pierwszym kraju, który ją podpisał, to niepokojący sygnał dla osób doświadczających przemocy. W tym tygodniu tysiące osób protestowało w całej Turcji, gdy odrzucono apelację sądu o wstrzymanie wycofania.

- Będziemy kontynuować naszą walkę – powiedziała Reuters Canan Gullu, prezeska Federacji Tureckich Stowarzyszeń Kobiet. - Tą decyzją Turcja strzela sobie w stopę.

W Turcji w ostatnich latach gwałtownie wzrosła liczba kobietobójstw. Mniej więcej jedna osoba dziennie ginęła w wyniku kobietobójstwa w ciągu ostatnich pięciu lat.

- Dzisiaj o północy Turcja odwróciła się od złotego standardu bezpieczeństwa kobiet i dziewcząt. To wycofanie się wysyła lekkomyślną i niebezpieczną wiadomość do sprawców, którzy znęcają się, okaleczają i zabijają: że mogą dalej to robić bezkarnie – powiedziała sekretarza generalna Amnesty International, Agnès Callamard. I dodaje:

- Turcja cofnęła się o dziesięć lat w kwestii praw kobiet i ustanowiła przerażający precedens. Ta godna ubolewania decyzja już stała się punktem zapalnym dla osób aktywistycznych na rzecz praw kobiet na całym świecie. Musimy zjednoczyć się, aby odeprzeć dalsze ataki na nasze prawa.

Pierwszy i jedyny kraj w Radzie Europy, który wycofał się z międzynarodowej konwencji praw człowieka

Tureccy konserwatyści z partii Erdogana twierdzą, że Konwencja podważa struktury rodzinne, które chronią społeczeństwo. Uważają również, że Konwencja promuje homoseksualizm - bo zakłada zasadę niedyskryminacji ze względu na orientację psychoseksualną.

Wystąpienie naszego kraju z konwencji nie doprowadzi do żadnych prawnych ani praktycznych uchybień w zapobieganiu przemocy wobec kobiet” – poinformowało biuro Erdogana we wtorek w oświadczeniu skierowanym do sądu administracyjnego.

- Turcja jest pierwszym i jedynym krajem w Radzie Europy, który wycofał się z międzynarodowej konwencji praw człowieka. Rząd turecki i jego zwolennicy powiedzieli, że Konwencja zagraża „wartościom rodzinnym” i „normalizuje homoseksualizm” - mówi nam Mikołaj Czerwiński z Amnesty Internation Polska. - Tego typu twierdzenia zostały powtórzone przez kilka rządów, w tym w Polsce i na Węgrzech, aby uzasadnić ich próby wycofania przynależnych praw człowieka. Zamiast atakować osoby LGBTQ i wycofywać się z Konwencji Stambulskiej, rząd powinien podwoić wysiłki, aby zapewnić osobom LGBTQ, kobietom i dzieciom ochronę przed przemocą i nadużyciami.

A jak to wygląda w Polsce?

25 lipca 2020 r. Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że składa formalny wniosek do Ministerstwa Rodziny o podjęcie prac nad wypowiedzeniem Konwencji Stambulskiej. Podobnie jak Erdogan, zaznaczał, że wypowiedzenie Konwencji nic nie zmieni. Wręcz przeciwnie: "Polskie prawo jest wzorcem dla innych krajów Unii Europejskiej i państw na świecie w zakresie standardów ochrony kobiet przed przemocą. W niektórych obszarach wyszliśmy ponad standardy wymagane przez Konwencję Stambulską" - mówił Zbigniew Ziobro.

Fakty nie potwierdzają jego słów. W Polsce wciąż nie ma definicji zgwałcenia jako stosunku bez zgody. Nie ma definicji molestowania w prawie karnym (znajduje się tylko w prawie pracy) i przemocy ekonomicznej. Organy ścigania i wymiar sprawiedliwości wciąż nie mają odpowiednich szkoleń w zakresie postępowania z osobami po przemocy, w tym gwałcie. W szkołach wciąż nie ma powszechnej edukacji antyprzemocowej. To wszystko znajduje się w Konwencji - nie ma tego za to w Polsce.

Płeć społeczno-kulturowa i ideologia LGBT

Politycy z partii Erdogana twierdzą, że Konwencja promuje homoseksualizm, z kolei konserwatywni polscy politycy uważają, że promuje "ideologię gender", a ostatnio - "ideologię LGBT".

"Ministerstwo Sprawiedliwości występuje z inicjatywą wypowiedzenia Konwencji Stambulskiej, ponieważ w dokumencie zostały wprowadzone szkodliwe rozwiązania ideologiczne. Jednym z nich jest pojęcie tzw. płci społeczno-kulturowej stawiane w opozycji do płci biologicznej. Wedle tej koncepcji, biologia nie determinuje tego, czy ktoś jest kobietą, czy mężczyzną, tylko jest to kwestią wyboru społeczno-kulturowego, którego każdy może dokonać. Wiąże się z tym założenie, że należy zmieniać edukację dzieci w szkołach" - możemy przeczytać na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.

Na czym polega różnica pomiędzy polskim prawem a Konwencją? W marcu 2021 r. Zbigniew Ziobro mówił:

- Z badań akt sądowych wynika, iż najczęstszymi przyczynami przemocy wobec kobiet są: alkoholizm, narkomania, dopalacze i inne dysfunkcje rodziny. Gwarancją braku przemocy wobec kobiet i dzieci jest kochająca się rodzina. To dobrze funkcjonująca rodzina jest wartością, a nie złem, które jest definiowane i wskazywane jako problem przez tę konwencję.

Podobne założenie mają twórcy projektu ustawy Ordo Iuris "Tak dla rodziny, nie dla gender", który 30 marca został skierowany do dalszych prac komisji. Jego treść analizowaliśmy TUTAJ.

Powiązane