Powiesz jedną rzecz a telemarketer od razu się rozłączy. Sposób, który działa praktycznie zawsze
Telemarketerzy potrafią być wyjątkowo natrętni. Wytrenowani w chwytach retorycznych, mających na celu przykuć naszą uwagę i wydłużyć czas rozmowy, bywają okropnie irytujący. Szczególnie starsze osoby potrafią godzić się na niekorzystne oferty, przedstawiane przez charyzmatyczny głos. Wystarczy jednak jedno proste zdanie, aby się ich pozbyć.
O zaskakującej metodzie poinformował na łamach tech.wp.pl, Bolesław Breczko. Dziennikarz, zgłębiając przepisy o ochronie danych, odkrył, w jaki sposób zmusić telemarketera do tego, aby sam się rozłączył.
Telemarketerzy od razu się rozłączą
Jak tłumaczy dziennikarz, telemarketerzy mogą zadzwonić do danej osoby tylko, jeśli jej numer zdobyli legalnie, a ona sama wyraziła zgodę na przechowywanie i przetwarzanie swoich danych. Przedstawiając się, powinien poinformować w jakim celu dzwoni oraz poprosić o zgodę na dalszą rozmowę. Jeśli o to poprosimy, musi przekazać, kto jest administratorem naszych danych.
Do tej pory dziennikarz korzystał z metody, polegającej właśnie na zadaniu pytania o administratora. Następnie informował, że nie zgodził się na dodanie do bazy danych. Telemarketerzy wymyślają jednak kolejne metody. Ostatnio informują, że wybrany numer został losowo wygenerowany.
W tego typu sytuacji wystarczy wypowiedzieć jedno zdanie: system generowania numerów jest niezgodny z prawem. Dziennikarz, wypowiadając formułkę, prosi jeszcze o adres firmy i, jak zapewnia, przerażeni wizją zgłoszenia do UKE i UOKiK telemarketerzy, sami się rozłączają.