Rydzyk "pomógł" Polsce znaleźć się w niechlubnym rankingu. Wstyd na cały świat
"Pora, by politycy dostrzegli problem i wprowadzili zakaz chowu zwierząt na futro", czytamy w poście Fundacji Viva!.
Fundacja Viva! przypomina za pośrednictwem Twittera, że wspomniane hodowle to w Polsce niemal codzienność. "Pod względem liczby zwierząt zabijanych na futro Polska jest drugim krajem w Europie, a trzecim na świecie!", piszą przedstawiciele fundacji.
Wysokie miejsce naszego kraju w tym niechlubnym rankingu zawdzięczamy m.in. wspieranym przez ojca Tadeusza Rydzyka organizacjom oraz prywatnym hodowcom.
Tadeusz Rydzyk: ekolodzy niszczą lasy, rodzinę... Kościół
Tadeusz Rydzyk wygłosił niedawno mowę podczas sympozjum "Oblicza Ekologii", które odbyło się w założonej przez redemptorystę Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. W pewnym momencie swojego przemówienia dyrektor Radia Maryja zwrócił się do siedzącego na sali założyciela Fundacji Polska Ziemia i prezesa Instytutu Gospodarki Rolnej Szczepana Wójcika. Warto dodać, że mężczyzna prowadzi również fermę zwierząt futerkowych. – Panie Szczepanie, niech się pan przyzna, nie wiem, czy wolno, ile razy pana tam podpalali? Trzy razy! Szkody na ile milionów? To jest ekologia? To jest Polak Polakowi? Pomyśl o wieczności! Będziesz się smażył w tym piekle! Podpalasz teraz i w tym ogniu będziesz się kiedyś smażył – grzmiał ojciec Rydzyk.
Redemptorysta najwyraźniej nie widzi problemu w zabijaniu zwierząt na futro. Śmieszy go za to ich cierpienie, w tym milionów polskich krów. – Krowę gwałcą, jak ją doją! No głupie takie to… no ludzie, ratujcie. Że jest gwałt krowy. Bo krowa to nie wiem co… My się śmiejemy, ale taka ideologia jest. To są te ideologie, przed którymi ostrzega ks. abp Marek Jędraszewski – mówił Tadeusz Rydzyk podczas tego samego wystąpienia. To odniesienie do głosów obrońców praw zwierząt mówiących, że dojenie krów jest gwałtem przeprowadzanym na tych zwierzętach. Zaznaczmy, że standardem w Polsce jest chów przemysłowy. Krowy mleczne nie mają dostępu do pastwiska. W oborach, w której krowy spędzają nierzadko całe życia, zamiast trawy jest betonowa posadzka. Życie milionów polskich krów ogranicza się do karmienia i dojenia. Autorzy artykułu "Krowy polskie, czyli przewodnik po hodowli cierpienia" opublikowanego na portalu OKO.Press, zaznaczają, że hodowlane krowy cierpią na liczne problemy zdrowotne: odwapnienie kości, problemy z racicami, zapalenia wymion. "Gdy wydajność krów w produkcji mleka spada i koszty utrzymania ich przy życiu stają się dla hodowcy za wysokie, wyruszają do rzeźni", czytamy.
Tego jednak Tadeusz Rydzyk nie zauważa. "No głupie takie to...", powtórzmy za ojcem dyrektorem.
"Niecierpliwie" czekamy na kolejne potyczki ojca Rydzyka z ekologami, którzy, jak twierdzi, "niszczą lasy, niszczą rodzinę, niszczą wieś, niszczą Kościół".