wtv.pl > Polityka > Tadeusz Rydzyk stanie przed sądem. Odpowie za swoje wydatki
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:42

Tadeusz Rydzyk stanie przed sądem. Odpowie za swoje wydatki

Tadeusz Rydzyk
Jakub Kaminski/East News
  • Sieć Watchdog Polska złożyła też subsydiarny akt oskarżenia. Sąd Okręgowy w Warszawie zarejestrował postępowanie pod sygnaturą akt II K 555/20. Proces karny ruszy 9 kwietnia o godz. 12 w sali 43 Sądu Rejonowego dla Warszawy

  • Przed sądem stanie nie tylko Tadeusz Rydzyk, ale także członkowie Fundacji Lux Veritatis, czyli ksiądz Jan Król i Lidia Kochanowska-Mańcz

  • Eksperci zarzucają naruszenie artykułu 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz wyczerpanie znamion artykułu 231 Kodeksu karnego

Obywatelska Sieć Watchdog Polska w 2016 roku skierowała do Tadeusza Rydzyka i Fundacji Lux Veritatis wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Działacze chcieli dowiedzieć się, jak Fundacja rozdysponowała środki finansowe, otrzymane ze Skarbu Państwa. Prawo daje 2 tygodnie na udzielenie wyczerpującej odpowiedzi, jednak ta nie nadeszła. 

Sprawa początkowo została skierowana do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Wówczas wymierzono karę grzywny w wysokości tysiąca złotych.

???? Wielkie Zamknięcie? ????Kilka tygodni temu media obiegła wiadomość, że w sprawie karnej, którą prowadzimy przeciwko...

Opublikowany przez Sieć Obywatelska - Watchdog Polska Piątek, 19 marca 2021

Tadeusz Rydzyk stanie przed sądem. Grozi mu nawet 10 lat więzienia?

Przed wymierzeniem grzywny Tadeusz Rydzyk udostępnił jedynie część informacji, co wywołało kolejne reakcje Watchdog Polska. Przedłożono zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury, jednak ta odmówiła wszczęcia śledztwa. Zażalenie zaś zostało oddalone przez sąd, przez wzgląd na brak prawomocnego wyroku sądu administracyjnego. Jak podaje Onet, spełnienie postawionego warunku wymusiło na organach ścigania zajęcie się sprawą. 

Ostatecznie, ponownie wskazano na brak podstaw do postawienia w stan oskarżenia Tadeusza Rydzyka, Jana Króla i Lidii Kochanowskiej-Mańcz. Sprawy w swoje ręce postanowili wziąć właśnie prawnicy z Watchdog Polska. Przedłożono subsydiarny akt oskarżenia. Kodeks karny bowiem umożliwia wejście w rolę oskarżyciela. Akt można wnieść tylko i wyłącznie w spraw ściganych z oskarżenia publicznego. 

Prokuratura, choć nie jest stroną postępowania, złożyła wniosek do sądu o umorzenie sprawy. Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora, co sprawi, że zobaczymy zarząd Fundacji na ławie oskarżonych. 

Jak podaje Onet, prawnicy powiązali działania Tadeusza Rydzyka z dwoma paragrafami Kodeksu karnego oraz artykułem 23 ustawy o dostępie do informacji publicznej. "Kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku" - czytamy w ustawie.

"Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10" - czytamy w artykule 231 Kodeksu karnego.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: [Onet/Facebook/Watchdog Polska]

Powiązane