Tadeusz Rydzyk odpłynął podczas audycji. Bardzo się wzruszył i zaczął opowiadać dziwne historie

Tadeusz Rydzyk wspomina... 

Radio Maryja to pierwsza i zarazem największa katolicka rozgłośnia radiowa w naszym kraju. Powstała w 1991 r., była świadkiem wielu ważnych wydarzeń w polskim życiu społecznym i politycznym. Choć wyniki badania CBOS wskazują, że tylko 18 % ankietowanych ma pozytywne odczucia dotyczące działalności stacji, wciąż cieszy się ona stałym i wiernym gronem odbiorców. 

Słuchacze są niezwykle hojni we wspieraniu Radia Maryja, do czego samo medium bardzo gorąco zachęca na antenie, często podając numer konta, na jaki wpłacać można ewentualne datki. To właśnie za ten sposób pobierania pieniędzy, głównie od emerytów, rozgłośnia spotyka się z tak ogromną krytyką. 

Niezmiennie od 1991 r. na czele Radia Maryja stoi ojciec Tadeusz Rydzyk, redemptorysta niestroniący od kontrowersyjnych poglądów, którymi chętnie dzieli się ze słuchaczami rozgłośni. Niebywały sukces medium pozwolił mu na otwarcie w 2003 r. stacji telewizyjnej nadającej kanał pod nazwą Trwam. 

Niezwykła opowieść o księdzu-biznesmenie na pewno nadawałaby się na dobry film. Sam Tadeusz Rydzyk wspominając swoje początki nie może nadziwić się jaka piękna to historia. W jednym z ostatnich programów emitowanych na antenie rozgłośni, ciężko było ukryć mu wzruszenie. 

Ileż to lat... 

"Rozmowy niedokończone" to jedna z najpopularniejszych propozycji Radia Maryja. O samym programie pisaliśmy zaledwie kilka dni temu, gdy mogliśmy się cieszyć się w nim gościnnym udziałem pani profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dr hab. Urszula Dudziak, która opowiadała o roli kobiety we współczesnym społeczeństwie. 

Niedzielne wydanie audycji poprowadził sam Tadeusz Rydzyk, który w pewnym momencie postanowił odwołać się do przeszłości, a w zasadzie samych początków Radia Maryja. Z niesamowitym patosem i przejęciem opowiadał o tym, "jak to kiedyś było". 

- Proszę państwa to już 29 lat, czy to nie jest cud, że to radio istnieje? Ja mogę państwu powiedzieć, możecie mi wierzyć, mam nadzieję, że wierzycie, bo cóż, mówię prawdę, to radio zaistniało, ono nie powinno zaistnieć. - opowiadał Tadeusz Rydzyk.  

W tym momencie publiczność wstrzymała oddech zastanawiając się jak takie słowa mogły paść z ust dyrektora Radia Maryja. Nie powinno zaistnieć? Czyżby ktoś podszywał się pod księdza Tadeusza? Redemptorysta szybko jednak uspokoił słuchaczy dodając od razu: 

- (...) Po ludzku mówiąc nie było żadnych możliwości. Było tylko takie małe światełko w tunelu. (...) Nie powinno zaistnieć, nie było warunków żadnych - dodał Tadeusz Rydzyk doprowadzając tym samym do ulgi wiernych miłośników toruńskich mediów katolickich. 

źródło: Radio Maryja, Se.pl, Wirtualnemedia.pl

undefined