GW: Nie tylko biskup Edward Janiak miał kryć księdza pedofila. Padło nazwisko, doszło do prawdziwego dramatu
Kościół katolicki od lat zmaga się z grupą duchownych, którzy molestują i prześladują małe dzieci. Dyskusja o zachowaniu niektórych kapłanów rozgorzała na dobre po ostatnich produkcjach braci Sekielskich. Ich filmy "Tylko nie mów nikomu" i "Zabawa w chowanego" nagłośniły historie ofiar pedofilów, którzy sprawowali posługę kapłańską. Przypomnijmy, że za sprawą reżyserów wskazano, że biskup Edward Janiak miał tuszować przemoc wobec dzieci, jakiej dopuszczał się ksiądz Arkadiusz H. Warto podkreślić, że sam oskarżony miał przyznać się do winy i obciążyć zeznaniami Janiaka. Według najnowszych informacji "Gazety Wyborczej" wiemy, że nie był on jedynym hierarchą, który zatajał informacje o krzywdzie nieletnich.
Tadeusz Rakoczy, według "GW", krył kapłana wykorzystującego nieletnich
W reportażu "Gazety Wyborczej" czytamy o kolejnym śledztwie, które miały wszcząć kościelne władze w Watykanie. Tym razem nie chodzi o biskupa Edwarda Janiaka, a o Tadeusza Rakoczego. Zdaniem medium podobne doniesienia złożono w sprawie wielu kapłanów. Warto podkreślić, że bp Rakoczy ma 82 lata i przebywa na emeryturze. "GW" wskazuje, że przez 20 lat kierował pracami diecezji bielsko-żywieckiej. Do biskupa miał zgłosić się wówczas wykorzystywany ministrant.
Tadeusz Rakoczy, zgodnie z wiedzą dziennikarzy "GW", miał dwukrotnie spotkać się z molestowanym chłopcem. Informacje o jego krzywdzie miały być też dostarczone na piśmie. W rozmowie z "GW" ofiara przemocy seksualnej deklaruje, że nic nie zrobiono z przekazaną przez niego wiedzą. Milczenie biskupa, zdaniem "GW" sprawiło, że ksiądz ponownie wykorzystał inne dziecko. Śledztwo w tej sprawie miał wszcząć dopiero następca Rakoczego, Roman Pindel. Zawiadomienie do nuncjatury apostolskiej miał wysłać sam ministrant. Medium deklaruje, że trwa zbieranie dowodów przeciwko biskupowi Rakoczemu.
Wyjaśnijmy, że każdy hierarcha Kościoła katolickiego jest objęty uniwersalnymi procedurami zgłaszania księży pedofilów. Od 2001 roku każdy kapłan, który ma wiedzę o tego typu nadużyciach, musi niezwłocznie skontaktować się z watykańską Kongregacją ds. Nauki Wiary. "GW" informuje, że papież Franciszek utworzył osobne kary dla biskupów kryjących pedofilów sprawujących posługę kapłańską.
Źródło: [Gazeta Wyborcza "Wyborcza ujawnia: Kolejny biskup chronił księdza pedofila. Konsekwencje są dramatyczne" 09.07.20]