Dramatyczna interwencja, krzywdził szczeniaka bez żadnych skrupułów. Na pytanie czym się żywi, odpowiedział, że słońcem
W mediach społecznościowych opublikowano ważny wpis. Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt przedstawił historię małego szczeniaka. Działacze wyjaśnili, że pies ma zaledwie 3 miesiące. Jego właściciel przetrzymywał go w strasznych warunkach. Niezbędna była interwencja aktywistów, którzy odebrali czworonoga z brudnej posesji. Przedstawiciele organizacji Konrada Kuźmińskiego podali, że trwa walka o zdrowie i życie malucha. Działacze, gdyby przyjechali po zwierzę kilka dni później, mogliby zastać martwego szczeniaka.
Mały szczeniak walczy o swoje życie. Aktywiści uratowali go z rąk okrutnego właściciela
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt podał szczegóły interwencji w sprawie zabiedzonego szczeniaka. Piesek był bity metalową pałką. "To koszmar! Prawdziwy festiwal ludzkiego okrucieństwa! Wyrwaliśmy z horroru 3 miesięczne psie dziecko – skatowane metalową pałką, poranione, przerażone" - czytamy w stanowisku opublikowanym na Facebooku. Co więcej, szczeniak był więziony w brudzie. Nie miał dostępu do wody oraz odpowiedniego schronienia. "Wegetowało w koszmarnym brudzie, bez jedzenia, bez wody, bez żadnego schronienia! Zamknięte w czymś, co miało być kojcem" - deklarują działacze.
Stan zdrowia szczeniaka nie jest jedynym problemem, na jaki natrafili pracownicy Inspektoratu. Zwierzę wpada w panikę podczas prób podjęcia z nim interakcji. "Na dotyk człowieka psiak piszczy w panice" - podają ratownicy. Wiemy też, że czworonóg został skrzywdzony przez człowieka, który miał obowiązek zapewnienia mu opieki. Działacze prozwierzęcy nie kryli oburzenia podczas sporządzania obszernego komunikatu. "Zrobił mu to człowiek, który winien mu był opiekę. Jego „pan” - bo przecież nie opiekun! Widzieliśmy wiele, ale ten malec... złość, żal, współczucie – nie da się czuć inaczej. To się po prostu nie mieści w głowie! Tym bardziej, że właściciel – sprawca tej gehenny – nie widzi w zgotowanym psiakowi piekle nic niewłaściwego" - komentuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt za pośrednictwem Facebooka.
Właściciel szczeniaka dopuścił do niewyobrażalnego zaniedbania. Nie tylko nie karmił swojego podopiecznego, ale też bił go metalową pałką. "Jeść nie daje, pić nie daje. Buda? On grzeje się w słońcu! Jak długo trwa to piekło? Jak długo ten maluch by żył, gdybyśmy do niego nie trafili? Jak długo będziemy leczyć jego ciało? Ile czasu zajmie leczenie złamanej duszy?" - czytamy w stanowisku organizacji. Wiemy też, że odebrano szczeniaka. Obecnie niezbędne będzie wykonanie podstawowych badań. Wdrożenie leczenia oraz odpowiedniej terapii może pozwolić na uratowanie zwierzęcia. Pracownicy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt nie gwarantują jednak sukcesu w walce od jego życie i zdrowie.
Nie ma pewności, że szczeniak powróci do pełni sił. Trauma może odzywać się niemal na każdym etapie jego życia. Inspektorzy nie mają jednak zamiaru poddać się bez walki. Ich interwencja dała psu szansę na rozpoczęcie nowego, lepszego życia. "Czy psiak, który zna tylko zło odważy się znów zaufać człowiekowi? Nie znamy odpowiedzi. Wiemy, że będziemy o niego walczyć i zrobimy wszystko, by zapomniał o bólu. Prosimy Was o wsparcie. Bez Waszej pomocy nie przywrócimy tej kruszyny światu. Człowiek go złamał i człowiek może dać szansę. Zróbmy to razem" - komentują. Do wpisu dołączono również nagranie. Widzimy na nim, w jakim stanie znajduje się zwierzę. Komunikat możecie znaleźć pod tym LINKIEM.
Źródło: [Facebook/Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt]