wtv.pl > Polska > Już w poniedziałek blokada ulic, w środę paraliż pracy. Czarny protest trwa
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:31

Już w poniedziałek blokada ulic, w środę paraliż pracy. Czarny protest trwa

wtv
WTV.pl

Oburzający wyrok Trybunały Konstytucyjnego sprawił, że Strajk Kobiet postanowił pokazać, że nie ma społecznego przyzwolenia na uchwalanie krzywdzącego i nieludzkiego prawa w imię religijnej ideologii. Czarny protest ponownie rozlał się na ulicach polskich miast, a tłumy zgromadzone, chociażby pod domem Jarosława Kaczyńskiego dobitnie uświadomiły rządzącym, że Polki i Polacy nie mają zamiaru potulnie siedzieć, gdy kobiety zmusza się do rodzenia chorych i skazanych na śmierć dzieci. Po weekendzie planowane są kolejne duże akcje będące wyrazem obywatelskiego nieposłuszeństwa.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego sprawił, że Strajk Kobiet ponownie rozpoczął czarny protest

Już na początku następnego tygodnia, dzięki kolejnej odsłonie Strajku Kobiet rządzący będą mogli zobaczyć, że wpychana do prywatnych żyć oraz prawa religijna ideologia, dawno tak mocno nie połączyła ludzi ponad podziałami. Czarny protest, który zorganizowany został przy okazji poprzedniej próby zaostrzenia prawa aborcyjnego — trwa. Słynne hasło „nie składamy parasolek” jest dziś wyjątkowo aktualne, a ogrom społecznego oburzenia, jakie wywołał wyrok Trybunały Konstytucyjnego, spowodował, że ludzie mimo epidemii tłumnie wyszli na ulice.

Wczoraj wieczorem przez Polskę przetoczyła się fala protestów, której głównym wydarzeniem było zebranie się pod domem Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Wiadomo, że Strajk Kobiet nie ma zamiaru, tylko gromadzić ludzi i pokazywać, że tym społeczeństwo nie pozwoli, aby nieludzkie prawo zostało wprowadzone. Zaplanowano szereg akcji, które będą wyjątkowo dotkliwe dla wszystkich, dodatkowo jeszcze bardziej unaocznią ogrom osób niezgadzających się z największym marzeniem Kai Godek oraz nieludzkim wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego.

W poniedziałek i środę Strajk Kobiet będzie kontynuowany, wiadomo jakie akcje są planowane

Samozorganizowanie się Strajku Kobiet w tak imponującej liczbie uczestników czarnego protestu jest imponujące. Według wiadomości podawanych przez Radio Zet, tylko w samej Warszawie zgromadziło się w piątek nawet kilkanaście tysięcy osób, które przestrzegając zasad bezpieczeństwa w czasie epidemii, wyrażały swoje oburzenie z politycznej decyzji podjętej przez Trybunał Konstytucyjny. To jednak nie koniec, w poniedziałek planowane są kolejne akcje mające uzmysłowić, że kwestia wolnej woli i samodecydowania o swoim ciele nie powinna być przedmiotem ideologicznego dyskursu jedynie jednego wyznania. Inicjatorka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w czasie wczorajszego protestu przekazała, jakie są kolejne akcje przewidziane, kolejno na poniedziałek oraz środę.

- Teraz plan jest taki: w poniedziałek blokujemy wszystko, co się da, ulice, ronda. […] Od środy nie idziemy do pracy! Skoro to państwo nie działa, to przestanie działać - mówiła w rozmowie z dziennikarzami Marta Lempart, zachęcając wszystkich do dołączenia się do akcji. Blokada ulic rozpocząć ma się w poniedziałek o godzinie 16. Nie jest wiadome, jak wiele osób dołączy się do środowej akcji, jednak może ona wywołać prawdziwy paraliż. Poza zawodami niezbędnymi do zapewnienia bezpieczeństwa drugiej osoby, wydaje się, że warto zapłacić tę cenę.

22 października przekazano, że ustalenia lekarzy o ciężkich i nieodwracalnych upośledzeniach płodu zagrażających jego życiu nie jest wystarczającym powodem, aby kobieta mogła dokonać aborcji. Nie tylko kobiety pojawiły się w czasie czarnego protestu, dziecko to sprawa wspólna i obarczenie psychiczne w przypadku świadomości, że płód jest ciężko chory, lub martwy również mocno obciąża psychicznie mężczyznę. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest zwyczajnie nieludzki i trudno zrozumieć, jak ktokolwiek mający świadomość, że poglądy religijne to osobista sprawa, może chcieć narzucić swój pogląd reszcie społeczeństwa. Widocznie polskie skrajnie radykalne prawe skrzydło dopięło swego.

Po wielu latach zdecydowano się na złamanie kompromisu aborcyjnego

Poprzednia regulacja aborcji nie należała do liberalnych, ale zawierała się w tzw. kompromisie aborcyjnym. Popierał go sam Lech Kaczyński i uważał, że to najbardziej sprawiedliwa z możliwych opcji. Strajk Kobiet nie zgadza się na odejście od i tak surowego prawa i realne zabronienie terminacji ciąży obciążonej poważnymi wadami płodu jest zwyczajnie nieludzkie. Należy przypomnieć, że najlepszy kompromis to moment, gdy każda ze stron jest troszkę niezadowolona. Niestety w momencie, gdy od wielu lat rządzący nie muszą się z nikim dogadywać i tworzą świat, patrząc przez pryzmat jedynie siebie, można zapomnieć o dobrze innych ludzi. Pozostaje mieć nadzieję, że akcja Strajku Kobiet przyniesie efekty.

Źródło: Radio Zet