wtv.pl > Polska > Strajk generalny w Paroc Polska Trzemeszno. "Firmę stać na to, aby płacić ludziom godnie"
Maja Staśko
Maja Staśko 19.03.2022 08:59

Strajk generalny w Paroc Polska Trzemeszno. "Firmę stać na to, aby płacić ludziom godnie"

paroc
Profil na Facebooku Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, https://www.facebook.com/photo?fbid=398972948265227&set=pcb.398973038265218

W środę wieczorem pracownicy Paroc Polska zgasili hutnicze piece i rozpoczęli strajk. Paroc Polska to polski oddział międzynarodowej firmy, która wytwarza energooszczędne i ogniochronne produkty izolacyjne z wełny kamiennej. W trakcie pandemii zakład zanotował rekordowe zyski i zatrudnił więcej pracowników.

„Zatrzymaliśmy pracę Paroc Polska. Strajk generalny jest faktem. Przystąpiła do niego cała załoga. Nie pracują piece, odbiór. Nie ma produkcji. Codziennie z firmy wyjeżdża 200 tirów z wełną mineralną. Nie 2 tiry i nie 20. Wyjeżdża ich 200. Tym razem nie wyjadą” – napisał na Facebooku Grzegorz Ilnicki, prawnik, który od trzech lat reprezentuje pracowników firmy, pełnomocnik Zarządu Krajowego OPZZ Konfederacja Pracy.

Ilnicki podkreśla, że 1/5 z 800 pracowników Paroc Polska pracuje na śmieciówkach. Wielu pracowników bierze nadgodziny, by przeżyć: ustawowe 40 godzin tygodniowo mało kogo tu dotyczy. Po 40 latach pracy dodatek stażowy wynosi 160 zł brutto, a po 15 latach – 70 zł.

"Firmę stać na to, aby płacić ludziom godnie"

W związku z tym pracownicy i pracownice domagają się: 1) podniesienia pensji, by mogli z nich godnie przeżyć bez nadgodzin; 2) podniesienia dodatku stażowego, 3) stabilnych umów o pracę, zniesienia śmieciówek i ustawowego zatrudnienia na czas nieokreślony po sześciu miesiącach pracy.

Spór zbiorowy zakończył się odrzuceniem przez firmę części żądań pracowników. Rozmowy trwały przez rok. W referendum strajk poparło ponad 97,5% pracowników. Strajk rozpoczął się w środę o 21:00, 4 sierpnia. To wtedy pracownicy zgasili hutnicze piece. Po nich przyszła kolejna brygada i również odmówiła pracy. Normalnie piec gaśnie zaledwie raz na pięć lat.

„Załoga w całości odmówiła pracy, bo nasze postulaty nie są spełnione. Firmę stać na to, aby płacić ludziom godne dodatki stażowe. Firmę stać na to, aby godnie waloryzować nasze wynagrodzenia. Firma nie może zatrudniać ludzi w pół-śmieciowowych umowach terminowych. Proponowaliśmy różne rozwiązania kompromisowe, ale skoro pracodawca od racjonalnego kompromisu jest daleko, to został mu strajk. I jest strajk. Paroc Polska stoi!!!" - poinformował Zakładowy Związek Zawodowy OPZZ Konfederacja Pracy w Paroc Trzemeszno.

"Przypływ łodzie prezesów zamienia w luksusowe jachty, a łódki pracowników zostawia na mieliźnie"

„Kiedy trzeba ciężko pracować na sukces firmy, zwykle słyszy się, że ten sukces będzie także sukcesem pracowników. Albo - że przecież "przypływ podnosi wszystkie łodzie". A potem okazuje się, że ten przypływ łodzie prezesów zamienia w luksusowe jachty, a łódki pracowników zostawia na mieliźnie. Gratuluję załodze Paroc Polska w Trzemesznie, że mówią temu dość!” – skomentowała na Facebooku Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy.

Polityczka była obecna na strajku ostrzegawczym w Trzemesznie, 23 czerwca 2021 r.

O strajku będziemy wkrótce pisać więcej.

Tagi: Lewica
Powiązane