Makłowicz zachwycił internautów. Na spotkanie założył bransoletkę z krótką wiadomością do partii rządzącej
Dziennikarz oraz podróżnik dał poznać się opinii publicznej jako mistrz sztuki kulinarnej. Robert Makłowicz okazał się także nie tylko zwolennikiem ruchów opozycyjnych, ale także feministą. Od kilku tygodni gwiazdor nie stroni od stanowczych komentarzy pod adresem Zjednoczonej Prawicy.
Co było na ręce, gdy Robert Makłowicz spotkał się z posłem? Bransoleta z podpisem "J***ć PiS"
Przedstawiciele świata show-biznesu, choć w większości są grupą o poglądach liberalnych lub lewicowych, przez lata nie komentowali bieżących wydarzeń społeczno-politycznych. Zaostrzenie sporów i podziałów między Polakami prędko skłoniło artystów i celebrytów do otwartej krytyki pod adresem partii władzy.
Poza Robertem Makłowiczem Strajk Kobiet poparli między innymi: Anja Rubik, Joanna Krupa, Magda Gessler, Dawid Podsiadło, Matylda Damięcka, czy też Antoni Pawlicki.
Co więcej, znani mężczyźni zdecydowali się na wyjątkowo mocne zaakcentowanie swojego poparcia dla ruchu społecznego.
Przypomnijmy, że Pawlicki w listopadzie zablokował furgonetkę, obwieszoną antyaborcyjnymi hasłami. Całe zdarzenie nagrał i umieścił na Instagramie. Wówczas mówił o "neokatolickiej sekcie". W innym wpisie tłumaczył, że obowiązkiem każdego mężczyzny jest stanie ramie w ramie z kobietami.
Krytyk kulinarny również poparł Strajk Kobiet. W nagraniu opublikowanym przez Matyldę Damięcką, Makłowicz przedstawił kolejny męski głos w sprawie masowych protestów. - Nie wysuwajmy wobec kobiet żądań czy oczekiwań. To nie jest czas, żeby stawiać warunki. Albo wspierasz, albo nie. Proste - mówił do kamery.
12 grudnia poseł Koalicji Obywatelskiej, wcześniej w Prawie i Sprawiedliwości, Paweł Kowal zaprosił na herbatę właśnie Roberta Makłowicza. Mężczyźni wspólne południe spędzili na warszawskim Starym Mieście. Opublikowali także wspólne zdjęcie w mediach społecznościowych.
Uwagę internautów przykuła bransoletka kucharza. W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia, jakoby na ozdobie widniał napis "j***ć PiS". Pogłoska, początkowo, zdawała się podejrzana. Postanowiliśmy więc sprawdzić, co dokładnie widnieje na materiale.
Telefony oraz komputery mogą nie przedstawiać przybliżonego obrazu w odpowiedniej jakości, jednak za pośrednictwem tabletu udało nam się ujrzeć dobrze i wyraźnie napis, o który posądzono Makłowicza.
[EMBED-531]
Źródło: [Instagram/Paweł Kowal]
