Bardzo szczery wpis ratownika medycznego. “Minister powinien się wstydzić"
"Ręce już krwawią od środków dezynfekujących, krem, rękawiczki, znowu dezynfekcja i tak w kółko", kontynuuje ratownik. Dodaje, że przez cały dzień nie miał okazji zjeść ciepłego posiłku. "Patrząc na wszystkich, medyków widać wielką złość, złość i jeszcze raz złość", zaznacza.
"Wróciłem z dyżuru, umyty zdezynfekowany, a jednak jakiś taki brudny", czytamy w poście pana Karola, ratownika medycznego z 12-letnim stażem, na co dzień pracownika szpitala w Gdańsku. Mężczyzna wspomina o swoich dzieciach (Kuba – 7 lat, i Zuzia – 3 lata). Boi się, że zarazi je, wracając do domu.
Ratownik: "Głodni, brudni bez masek, ale będziemy"
Pan Karol opisuje smutne realia dotyczące pracy w służbie zdrowia. "Praca na kontraktach/własne działalności, słabe płace, 300-400 h w miesiącu, Zus ponad 1400 zł w nagrodę za pracę, brak przerw", wylicza.
"Wychodzi minister i mówi, że jesteśmy wspaniali. Jaja sobie robi. Wstydzić się powinien, jeszcze niedawno mieliśmy sobie wyjechać, jak się nie podoba", pisze mężczyzna. To nawiązanie do tweeta ministra Brudzińskiego, który dziękował pracownikom służby zdrowia za ich poświęcenie.
Swoje rozgoryczenie potwierdził w rozmowie z portalem "Na Temat": "Postanowiłem napisać ten post na Facebooku, bo zdenerwowałem się za te podziękowania rządu. Na naszych wewnętrznych forach aż wrze. Ludzie są wkurzeni, ale wszyscy chodzą do pracy, nikt nie bierze L4, niektórzy są na kwarantannie, po której wracają do pracy", mówi pan Karol.
Ratownik wyraża nadzieję, że ciężka praca zaprocentuje w przyszłości. "Jestem dobrej myśli. Moim przyjaciołom w pracy mówię: »Zobaczycie, coś się ruszy, coś się zmieni«. Może jakaś ustawa, komisja". Nie ma innego wyjścia. "Wielu medyków jest na granicy i chce zrezygnować. Zresztą w zeszłym roku sporo osób przekwalifikowało się, poszli do IT. Siedzą w domu, śpią w nocy, mogą zjeść jak ludzie, pójść siku, kiedy muszą. Mają też lepsze pieniądze", mówi "Na Temat". Zaznacza, że sam myślał o zmianie profesji. Wygrał jednak obowiązek.
"Zostaniemy, będziemy, głodni, brudni bez masek, ale będziemy. Jutro 7:00 rano G0108 Gdańsk Jasień, będę", zapewnia pan Karol. Jego wpis polubiło już przeszło 50 tys. osób.
Źródło: facebook.com/Karol Bączkowski / natemat.pl