wtv.pl > TV > Widzowie wściekli na ostatnie "Pytanie na śniadanie". Prowadzący bez skrupułów zamietli problem pod dywan
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:44

Widzowie wściekli na ostatnie "Pytanie na śniadanie". Prowadzący bez skrupułów zamietli problem pod dywan

Prowadzący "Pytania na śniadanie" znalazł się w ogniu krytyki
pytanienasniadanie.tvp.pl

Wielokrotnie już wpadki w „Pytaniu na śniadanie” stawały się internetowym hitem, ale TVP nie zamierzało zmieniać przyjętej konwencji. Tomasz Kammel od lat pojawia się na ekranach widzów w porannym programie, gdzie tematyka jest wyjątkowo różnorodna. Tym razem jednak to właśnie brak jednego z tematów okazał się wystarczającym powodem do wylania na dziennikarza fali krytyki.

Tomasz Kammel w „Pytaniu na śniadanie” realizuje różne materiały, niestety tym razem widzom czegoś zabrakło

Prowadzący „Pytanie na śniadanie” starają się, by fani śniadaniówki TVP pozostali na bieżąco z aktualnymi tematami. Nie brakuje ważnych dla ludzi tematów, takich jak: co zrobić z liśćmi w ogrodzie, czy jakie trendy zapanują tej jesieni. Niestety w kwestii światopoglądowej rządzona przez Jacka Kurskiego telewizja nie pozostawia pola do dyskusji. Widzowie są wściekli, że „Pytanie na śniadanie” świadomie marginalizuje sytuacje kobiet po politycznym wyroku Trybunały Konstytucyjnego. Tomasz Kammel odczuł to wyjątkowo mocno, gdyż na jego profilu pojawiła się seria komentarzy odnosząca się do opublikowanego posta.

Dziennikarz postanowił poruszyć temat, który w obliczu Strajku Kobiet zszedł nieco na dalszy plan. Tomasz Kammel doszedł do wniosku, że kwestia przypomnienia o obowiązku i konieczności zakrywania ust oraz nosa, jest ważniejsze niż zamach na prawa człowieka kobiet mieszkających w Polsce. Na reakcję nie trzeba było długo czekać.

- Drodzy Antykowidowcy i Wyznawcy teorii spiskowych. Ten link to jednego z serii artykułów w lengłidżu zawierających kluczową informacją: Covid powstrzymamy myjąc ręce, nosząc maseczki i zachowując dystans. Czy to coś nowego? Nie, ale piszą to autorytety, które w sprawach covid nie zawsze się ze sobą zgadzają. - rozpoczął swój post na Facebooku prowadzący „Pytania na śniadanie”, zawierając w poście link do anglojęzycznego artykułu potwierdzający powagę stosowania reżimu sanitarnego.

Oczywiście nikt nie podważa zasadności tych słów oraz powagi sytuacji, jednak Tomasz Kammel zapomniał, że dyskusja na ten temat trwa już bardzo długo, a aktualnym problemem trapiącym większość społeczeństwa to właśnie kwestia zakazu aborcji płodów z ciężkimi wadami. Pod postem szybko pojawiły się komentarze, które wprost zarzucały dziennikarzowi obawy przed zabraniem głosu w dyskusji, z powodu pracy w TVP. Niemniej w przeszłości gospodarz „Pytanie na śniadanie” wyłamywał się z szeregu i prezentował niezgodne z narracją Telewizji Publicznej Jacka Kurskiego poglądy.

W sieci zawrzało po tym, jak Tomasz Kammel zabrał głos w sprawie maseczek, a pominął kwestię łamania praw kobiet

TeleShow WP przytacza kilka z komentarzy, jakie pojawiły się pod postem prowadzącego „Pytanie na śniadanie”: „Panie Kammel, nic o #piekłokobiet? Rozumiem, że macie na jutro rano przygotowane ciekawsze tematy”, „Panie Tomku wystarczy. Każdy wie, że trzeba uważać. Tak się Pan boi reżimówki, że ciągle mówi o covidzie?”. Pisali rozgoryczeni całą sytuacją obserwatorzy dziennikarza. Inna z prowadzących program śniadaniowy TVP zdecydowała się na gest wsparcia oraz jasny znak, że wyrok TK jest krzywdzący. Była to Katarzyna Cichopek, która do ekipy „Pytania na śniadanie” dołączyła stosunkowo niedawno. undefined

Tomasz Kammel nie spodziewał się zapewne, że nastroje społeczne są tak bardzo wzburzone, że pod postem traktującym o poważnym temacie, na pierwszy plan wysunie się zupełnie inny problem. Czy dziennikarz świadomie nie porusza tego tematu, tylko po to, by nie narażać się Jackowi Kurskiemu? Takie fakty zapewne nigdy nie dotrą do wiadomości opinii publicznej, ale pewne jest, że jakiś czas temu mimo narracji TVP względem osób należących do społeczności LGBT oraz ich bliskich, Tomasz Kammel postanowił zabrać głos odmienny od swojego pracodawcy.

Niedawno Tomasz Kammel wyraził swoje poparcie dla osób LGBT

- Jak czuje się matka czy brat albo siostra jakiegoś homoseksualnego dzieciaka słysząc ten stek bzdur? Jak czuje się ten dzieciak? Jak czuje się lesbijka katoliczka? Jak oni się czują, gdy homoseksualizm wrzuca się do jednego worka z pedofilią? To jest po prostu podłe i nieludzkie. Ludzie mają prawo znać prawdę, również ci, którym nie jest po drodze z LGBT. Tylko wtedy spór ma szanse przynieść cywilizowane rezultaty - TeleShow przypomina słowa prowadzącego „Pytanie na śniadanie” na temat krążących po polskich miastach kontrowersyjnych ciężarówek z kłamliwymi napisami oraz wyssanymi z palca informacjami, że „lobby LGBT chce seksualizować dzieci”. Nie ulega wątpliwości, że zasięgi oraz popularność Tomasza Kammela mogłaby pomóc w pokazaniu, że strajkujące Polki i towarzyszący im Polacy mogą liczyć na wsparcie osób będących po drugiej stronie barykady.

Zdjęcie wyróżniające to kadr z materiału wyemitowanego przez "Pytanie na śniadanie" o tytule: "Co zrobić z opadniętymi liśćmi w ogrodzie?". Całość dostępna jest pod adresem pytanienasniadanie.tvp.pl

Źródło: TeleShow WP / Facebook.com

Powiązane