Porażające nagranie z protestu obiega media. Podszedł do samochodu i wyciągnął broń, co się stało?
W Krakowie protest przybrał wyjątkowo niebezpieczną formę. Polaryzacja społeczeństwa oraz obecne w przestrzeni przyzwolenie na mowę nienawiści zaczęło przynosić przerażające efekty. Na nagraniu jednego z protestujących widać, jak nieznany mężczyzna wyjmuje z reklamówki broń i celuje do auta, gdzie znajdują się uczestnicy Strajku Kobiet.
Kraków: w czasie protestu pojawił się mężczyzna z bronią
Informacje, że protest w związku z podjęciem przez Trybunał Konstytucyjny politycznego wyroku ograniczającego prawa człowieka dla kobiet, będzie miał miejsce również w Krakowie — nie był zaskoczeniem. Szok natomiast wywołało nagranie opublikowane przez jednego ze strajkujących. Mężczyzna uchwycił na filmie, jak w czasie, gdy jechał autem, wyrażając swoje poparcie dla strajkujących kobiet, znajdujący się obok człowiek z reklamówki foliowej wyjął broń lub jej imitację.
Nie jest wiadome, czy był to prawdziwy pistolet, nie ulega jednak wątpliwości, że takie zachowanie nie powinno mieć miejsca i dowodzi, że przyzwolenie na agresję oraz fundamentalne podejście do wiary wywołuje pole do nadużyć ze strony osób, które nie potrafią zrozumieć, na czym polega dyskusja. Taki poziom agresji to prawdziwa czerwona flaga w kwestii polaryzacji społeczeństwa.
Autor nagrania, Jan Koza zwrócił się do internautów z prośbą o pomoc w ustalenia personaliów mężczyzny widocznego na nagraniu. Jego czyny pociągnięte powinny zostać do odpowiedzialności prawnej. Nawet w przypadku, gdy w czasie protestu skierował do ludzi atrapę broni, jest to karalne — są to realne groźby zagrażające zdrowiu, a nawet życiu.
Upublicznienie wizerunku mężczyzny ma pomóc w ustaleniu kim jest
Kontrdemonstracje nie dziwią protestujących w ramach Strajku Kobiet, jednak ten mężczyzna stanowi realne zagrożenie dla wszystkich osób. Nie wolno w tym momencie utożsamiać go z osobą zmagającą się z problemami psychicznymi, gdyż w żadnym wypadku nie jest to sobie równe. Fundamentalizm religijny w żadnej wierze nie wróży nic dobrego, czy właśnie w tę stronę zmierzają "obrońcy życia"?
- Drodzy Znajomi, zwracam się z uprzejmą prośbą o udostępnienie. Będąc w korku/kolumnie na ulicy Dietla, podczas protestu/demonstracji, jakiś mało sympatyczny pajac podszedł do nas, wyciągnął broń i zaczął mierzyć w naszą stronę - czytamy na Facebooku uczestnika protestu w Krakowie, który nagrał tę niebezpieczną sytuację.
- Jeżeli możecie to szybciutko udostępnione u siebie, bo może uda się tego psychopatę złapać. Pozdrawiam - kończy krótki, aczkolwiek treściwy post mężczyzna. Nastroje stają się coraz bardziej napięte, jednak przypominamy, że agresja nigdy nie może zostać wykorzystana jako argument. Po obu stronach barykady niezgadzających się ze sobą ludzi.
Strajk Kobiet przybiera na sile, z dnia na dzień protestów jest coraz więcej
Wszyscy, którzy spodziewali się, że protesty szybko przejdą do historii, muszą być, zdziwieni widząc, że z dnia na dzień na ulicach polskich miast jest coraz więcej ludzi. Strajk Kobiet zatoczył szerokie kręgi nie tylko w stolicy, ale co jest największym zaskoczeniem, również w małych miastach w regionach, które do tej pory słynęły z niemal całkowitego poparcia Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że Marta Lempart ze Strajku Kobiet ogłosiła, jakie postulaty protestujący kierują do rządu. Najważniejszym z nim jest dymisja kierowanej przez Mateusza Morawieckiego Rady Ministrów. Protesty mają trwać do czasu, aż to nie nastąpi.
Źródło: o2 / Facebook.com