wtv.pl > Pogoda > Jeszcze nie pora na wiosnę, czeka nas jeszcze powrót mrozu. Nadchodzi fala znad Rosji
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:42

Jeszcze nie pora na wiosnę, czeka nas jeszcze powrót mrozu. Nadchodzi fala znad Rosji

Prognoza pogody
Pixabay
  • Termometry wskazywały rekordowo niskie temperatury w Rosji. Ust-Szczugier odnotował -51,8 stopni Celsjusza. Jakuck zaś wyróżnił się -58 stopniami Celsjusza. Niewyobrażalny wręcz mróz w znacznie łagodniejszym wydaniu trafi do Polski

  • Wirtualna Polska deklaruje, że mroźne powietrze przesunie się w zachodnim kierunku. Najzimniej ma być na północy, gdzie można spodziewać się -15 stopni Celsjusza. Zacząć się ma już w pierwszych tygodniach marca

  • W Polsce wciąż niepokoi sytuacja hydrologiczna. IMGW wydało ostrzeżenia drugiego stopnia, które objęły 5 województw

Długoterminowa prognoza pogody, przedstawiona przez Wirtualną Polskę zapowiada kolejną, dotkliwą zimę. Między 10 a 12 marca Polacy mają doznać najdotkliwszych mrozów. Już 13 marca do kraju mają napływać ciepłe masy powietrza prosto znad Atlantyku, co ma doprowadzić do ostatecznego początku wiosny. Marzec mają powitać również opady śniegu. Ma do nich dojść w okolicach 5 marca. Z długoterminowej prognozy pogody nie wynika jednak, by miało dojść do zamieci śnieżnych, bądź silnych opadów śniegu. 

Ust-Szczugier jest wsią położoną na terenie wschodniej Europy. To właśnie tam odnotowano rekordowo niską temperaturę w historii tegorocznej zimy. 

Najnowsza prognoza pogody pozbawia złudzeń. Na wiosnę musimy jeszcze poczekać

Nieznaczne ochłodzenie towarzyszy nam także dziś. Temperatura w kraju wynosi od 1 stopnia Celsjusza aż do 9 stopni. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, pochmurny dzień powitał także porywisty wiatr. Na południu Polski odnotowano opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Na południu zaś miejscami prędkość wiatru wyniosła nawet do 60 kilometrów na godzinę. Centralna i północna część kraju mogła napawać się spokojnym, umiarkowanym porankiem. 

Południe i północ doznało niekorzystnej biotropii pogody, jednak z biegiem czasu warunki zmieniły się do obojętnych. Niepokojące wciąż są stany wód, co doprowadziło do wydania kolejnych ostrzeżeń hydrologicznych drugiego stopnia. "W ciągu ostatnich 24h największe wzrosty stanu wody obserwowano na Podkarpaciu (Leżachów, San - wzrost o 104 cm). Spadki nastąpiły w rejonie Wyszogrodu i Kępy Polskiej" - przekazał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. 

Coraz lepsza sytuacja ma miejsce na nieuregulowanym odcinku Wisły, gdzie doszło do spłynięcia większości lodu. Nie doszło do zatorów, a stan wody opadł. Niestety, na terenie Płocka wciąż możemy mieć do czynienia z wahaniami. Spływ wód roztopowych wciąż może doprowadzać do dalszego wzrostu poziomu wód. Zjawiska lodowe wciąż mogą utrudniać przepływy wody, a nawet doprowadzać do zatorów. Pamiętajmy, by nie wchodzić na teren zamarzniętych zbiorników wodnych. 

"Aktualnie obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne 2 stopnia dla zlewni Wisły oraz dla odcinka Odry od Głogowa do ujścia Bobru. Ostrzeżenie hydrologiczne 3 stopnia jest wydane dla odcinka Wisły od ujścia Narwi do zbiornika we Włocławku" - podało IMGW. Szczególną ostrożność powinni zachować mieszkańcy województwa mazowieckiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Tam obecnie zapanowały ostrzeżenia 2 stopnia. 

Prognoza pogody nie zapowiedziała jednak utrudnień dla uczestników ruchu drogowego. Nie należy spodziewać się oblodzonych dróg, uporczywej mgły, czy też innych niebezpiecznych anomalii. W ciągu najbliższych 4 dni we znaki dawać się może słońce. Pamiętajmy, by nie przekraczać dozwolonej prędkości, a także znacznie zwolnić przy przejściu dla pieszych. Warto także zaopatrzyć się w okulary przeciwsłoneczne, gdy zdecydujemy się kierować pojazdem osobowym. 

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: [Wirtualna Polska/IMGW]