Z niezrozumiałych powodów odebrano jej 11 z 15 dzieci. Nowe informacje w sprawie
Polsat News kilka dni temu w poruszającym reportażu nagłośnił sprawę Pani Magdaleny z Wierzbicy. Na kobietę spadła nagła, druzgocąca decyzja sądu o odebraniu jej jedenaściorga z piętnaściorga dzieci. Motywacje kuratora, który stał za wnioskiem pozostają tajemnicą zarówno dla bohaterki materiału, jak i lokalnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Teraz głos w sprawie zabrał wiceminister sprawiedliwości.
Michał Wójcik pochylił się nad losem kobiety, której decyzją sądu miano odebrać jedenaścioro dzieci. Służby socjalne nie zgodziły się na wykonanie czynności. Wiceminister poinformował o złożeniu wniosku o zmianę orzeczenia i pisma do kuratorów.
- W niedzielę wieczorem mieliśmy spotkanie z sędziami w ministerstwie. Poznaliśmy orzeczenia i uzasadnienie. W moim przekonaniu sądy popełniły błąd - mówił Wójcik na antenie Radiowej Trójki.
Przypomniał również o wprowadzonych przez Prawo i Sprawiedliwość zmianach w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Ich celem było powstrzymanie sytuacji, w których dzieci odbierane są opiekunom wyłącznie ze względu na złe warunki ekonomiczne.
Wiceminister zamierza zastosować w przypadku Pani Magdaleny ekstraordynaryjny tryb, pozwalający na zmianę prawomocnego orzeczenia. Jego zdaniem w sytuacji kobiety nie ma przesłanek, wskazujących na to, że odebranie dzieci jest konieczne.
- Jestem pewien, że nasza interwencja jest konieczna. Tam nie ma żadnej patologii. Pani w trudnych warunkach wychowuje dzieci od wielu lat. Cała sytuacja jest skomplikowana. Czy dzieci faktycznie będą miały lepiej w domu dziecka, będąc odłączone od swojej matki, która zawsze stosowała się do tego, co sąd chciał? - pytał Wójcik.
Polsat News nagłośnił sprawę Pani Magdaleny
Bohaterka reportażu razem z piętnaściorgiem dzieci mieszka w trzyizbowym domu. Zamierza go wyremontować, zamierza zacząć od poddasza. Szczególną motywację dał jej niezrozumiały wyrok sądu.
DZISIAJ GRZEJE: 1. 88 godzin oczekiwania na wynik koronawirusa. Absurdalne wyjaśnienia Ministerstwa Zdrowia
2. Napisała koleżance, że "chce odejść z tego świata", zniknęła. Co się stało z 14-letnią Wiktorią?
W sprawie szczególnie bulwersuje fakt, że o odebranie kobiecie dzieci wnioskował kurator, do którego sama zgłosiła się z prośbą o pomoc, kiedy jej najstarsi synowie zaczęli wagarować.
- To nie jest na nasz wniosek, absolutnie. Nie mamy jakichś problemów z panią, ani z rodziną. Jeżeli coś się dzieje, rodzina się do nas zgłasza i zawsze otrzyma od nas pomoc - mówiła dla Polsat News Katarzyna Kowalik, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Ładzicach.
ZOBACZ TAKŻE:
- Dawid Kubacki usłyszał fatalną wiadomość. Potężny cios dla polskiego skoczka
- Obowiązkowa opłata za auto może kosztować nawet kilkanaście tys. złotych. Wielu Polaków będzie oburzonych
- Porusza się na wózku i pracuje na lotnisku. Piesek podbija serca podróżnych z całego świata
- Przerażony 3-latek utknął w windzie w przejściu podziemnym. Pomoc przybyła w samą porę
- Rydzyk wpadł w nagłą furię. "Zboczenia, wprowadzanie w nienormalność"
- Sprawa Suntago Park of Poland trafi do prokuratury? Media: podejrzenie przestępstwa