Do sieci wyciekło oburzające nagranie z płockiej szkoły. Nauczycielka w pełen agresji sposób odmówiła uczennicom możliwości strajkowania
Płock nie pozostaje bierny w obliczu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, uznającego aborcję ze względu na nieodwracalne uszkodzenie płodu, za niezgodną z ustawą zasadniczą. Orzeczenie oceniane jest, jako niezwykle okrutne, i wydane na polityczne zlecenie.
Jeszcze dziś opublikowany został sondaż, sporządzony przez Kantar dla "Gazety Wyborczej". Pokazuje on jasno, że aż 73% ankietowanych, sprzeciwia się zaostrzaniu jednej z najbardziej restrykcyjnych ustaw aborcyjnych w Europie.
Wspomnieć należy również, że zgodnie z orzeczeniem komitetu ONZ przeciwko torturom, odmowa dostępu do terminacji ciąży w przypadkach, takich jak wada letalna płodu, stanowić może torturę.
Strajk Kobiet również w Płocku
Nie dziwi więc, że od czwartku na ulicach polskich miast, mimo zagrożenia epidemicznego, protestują dziesiątki tysięcy osób. Manifestacje nie ominęły również Płocka, gdzie w poniedziałek doszło do blokady ronda "Dzwon", a wczoraj przez centrum przeszło około tysiąca mieszkańców, przeciwnych wyrokowi TK.
Okazuje się, że nastroi nie podzielają wszyscy mieszkańcy miasta, w tym również kadra pedagogiczna jednej z tamtejszych szkół. Do naszej redakcji dotarło nagranie ze zdalnej lekcji w Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Małachowskiego. Słyszymy na nim nauczycielkę, odmawiającą uczennicom możliwości udziału w Strajku Kobiet. Film nie wzbudzałby prawdopodobnie większych emocji, gdyby nie ton, w jakim wypowiada się pedagog.
- Wy chcecie strajkować? Wy nawet nie macie pojęcia o macierzyństwie i rodzicielstwie! Ogarnąć się trzeba. Nie uznaję żadnego strajku - słyszymy na nagraniu.
Poprosiliśmy dyrekcję liceum o komentarz w sprawie. Na ten moment nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Małachowskiego w Płocku, w najnowszym rankingu "Perspektyw" zajęło 108. miejsce w swojej kategorii. "Małachowianka" jest najstarszą, działającą nieprzerwanie szkołą średnią w Polsce, założoną w 1180 roku. 4 lata temu o szkole zrobiło się głośno po tym, jak z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, na uroczystościach w jej murach pojawili się członkowie Obozu Narodowo-Radykalnego. W sprawie interweniowała "Akcja Demokracja". Dyrektor Katarzyna Góralska nie spotkała się jednak z aktywistami.
