wtv.pl > Polska > Czy okna życia są słusznym rozwiązaniem? Sprawa jest niezwykle skomplikowana
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:32

Czy okna życia są słusznym rozwiązaniem? Sprawa jest niezwykle skomplikowana

wtv
WTV.pl

Polskie media regularnie przekazują informacje o dzieciach, które są odnajdywane w oknach życia. Wyjaśnijmy, że jest to instytucja, którą jako pierwsze założyły siostry nazaretanki w Krakowie. Każdy, kto nie czuje się na siłach, by wychowywać potomstwo, może bezpiecznie i anonimowo przekazać swoją pociechę w ręce zakonnic. Osoby prowadzące daną jednostkę są zobowiązane do zawiadomienia policji oraz pogotowia. Służby mają dostarczyć malucha do najbliższej placówki pogotowia dla nieletnich, przeprowadzić dokładne badania oraz wdrożyć procedurę adopcyjną. Warto podkreślić, że za pozostawienie malucha w oknie życia nie grożą konsekwencje prawne ani społeczne. 

Należy zlikwidować okno życia? Brak regulacji prawnych budzi kontrowersje

Pierwsze okno życia powstało na terenie Krakowa w 2006 roku. W ciągu 14 lat utworzono aż 60 jednostek opiekuńczych tego typu. Nadzór nad oknami życia prowadzą głównie zakonnice. "Polityka" podaje, że rocznie aż 8 noworodków trafia do przyklasztornych instytucji. Do 2020 roku siostry otrzymały pod tymczasową opiekę prawie 100 niemowląt. Okna życia są ogrzewane oraz wentylowane. Pozostawienie w nim pociechy wiąże się z włączeniem specjalnego alarmu. Zainicjowanie procedury oznacza również nadanie dziecku nowej tożsamości. Matki zazwyczaj dołączają do zawiniątka karteczkę, poprzez którą informują o godzinie przyjścia na świat oraz stanie zdrowia pociechy.

Instytucja okna życia nie posiada żadnych regulacji prawnych. "Polityka" podaje, że rodzice nie mierzą się z konsekwencjami prawnymi jedynie poprzez przyjętą umowę społeczną. Dopiero po 13 latach minister sprawiedliwości oraz prokurator generalny, Zbigniew Ziobro zalecił, by nie wszczynać postępowań przeciwko matkom. Działanie, choć wynikało ze słusznych pobudek, stanowi naruszenie obowiązującego ładu prawnego. W 2015 roku sprawą okien życia zainteresował się Komitet Praw Dziecka ONZ.

Przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych przestrzegali wówczas polskie władze przed brakiem odpowiednich regulacji prawnych. Eksperci europejscy informowali, że działanie to jest złamaniem przepisów, zawartych w Konwencji o prawach dziecka. Powoływano się na artykuł 6,7,8,9 oraz 19. Mowa między innymi o prawie dziecka do poznania swoich rodziców, zakazie oddzielania od rodziców wbrew woli pociechy, czy też o podejmowaniu kroków prawnych w przypadku zaniedbań. Trudno wskazać, dlaczego okna życia nie są uregulowane konkretną ustawą. Prawnicy proponowali wdrożenie alternatywnej metody dla matek. Jedną z nich jest anonimowy poród oraz opieka przedporodowa. Działnie to zostało przyjęte między innymi przez Niemcy. - Znaleźliśmy wyważone rozwiązanie, które bierze pod uwagę życzenie kobiety, by pozostać anonimową, i uwzględnia równocześnie prawo dziecka do poznania własnej tożsamości - komentowała dla tamtejszego dziennika szefowa resortu ds. rodziny Kristina Schroeder. Jej wypowiedź cytował TVN24. Matki po narodzeniu się dziecka pozostawiają specjalną kartkę z informacjami na temat jego tożsamości. Pomysł ten zapewnia kobietom spokój oraz w pełni realizuje przepisy przedstawione w Konwencji. Podobne działanie w Polsce nie jest legalne. - Zostawienie dziecka przez matkę tuż po porodzie w szpitalu, choć jest dobrym rozwiązaniem ze względu na opiekę medyczną i gwarancję zachowania tożsamości maleństwa, wymaga od matki ujawnienia swojej ciąży i danych - komentował dla "Polityki" Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka.

Źródło: [Polityka/Wikipedia/Konwencja o prawach dziecka]

Tagi: Okno życia
Powiązane