Nie żyje Anna Szulc. O śmierci poinformował mąż dziennikarki
Nie żyje dziennikarka Anna Szulc. Mimo godzinnej reanimacji nie udało się jej uratować. Smutną wiadomość przekazał w mediach społecznościowych jej mąż.
Odeszła Anna Szulc. Rodzina i współpracownicy wspominają dziennikarkę
W czwartek 9 września nad ranem zmarła Anna Szulc. Informację przekazał jej mąż za pośrednictwem Facebooka. Dziennikarka zmarła w swoim domu po godzinnej reanimacji.
Na Facebooku mąż zamieścił wzruszający wpis, w którym wspomina zmarłą żonę. "Wszyscy wiecie, jak cudowną była osobą-życzliwą światu, zaangażowaną w pomaganie innym, błyskotliwie inteligentną. Była wspaniałą matką i żoną", czytamy we wpisie.
Na te doniesienia zareagowała również redakcja Newsweeka, z którą w ostatnim czasie współpracowała Anna Szulc. "Jesteśmy tym wstrząśnięci, nie możemy sobie poradzić z tą straszliwą informacją", czytamy w artykule poświęconym zmarłej dziennikarce.
Redakcyjni koledzy wspominają Annę Szulc jako osobę z wielką energią, wiecznym uśmiechem i tysiącem pytań i pomysłów. Przygotowywała zarówno wzruszające, jak i zabawne teksty. W swojej pracy skupiała się przede wszystkim na tematyce społecznej.
Dociekliwość doceniona
Newsweek pisze, że Anna Szulc była "jedyna w swoim rodzaju" i uwielbiała pisać o ludzkiej seksualności. Jej znakiem rozpoznawczym było zadawanie pytań, których inni wstydziliby się zadać.
Jej talent dziennikarski został doceniony. W 2007 r. Anna Szulc otrzymała Europejską Nagrodę Dziennikarską, a trzy lata później została laureatką Grand Press w kategorii reportaż.
Na koncie ma dwie książki zatytułowane "Stacja Kraków" i "Krakowscy Czarodzieje". Przez krótki czas współpracowała również z Wirtualną Polską.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Terlecki mówił o wyjściu z Unii. "Polexit to szopka wymyślona przez PO i TVN24"
-
Oszuści znów podszywają się pod banki. Można stracić dużo pieniędzy