Minął miesiąc odkąd życie stracili Justyna, Janusz i ich syn Jakub ze wsi Borowce. Jacek Jaworek nadal poszukiwany, gdzie on jest?
10 lipca tuż po godzinie 1 w nocy śląska policja odebrała telefon. Zgłoszenie dotyczące awantury domowej przerodziło się w śledztwo na temat potrójnego morderstwa. Mija równo miesiąc od śmierci małżeństwa i ich 17-letniego syna.
Od miesiąca Jacek Jaworek nie został złapany przez policję. Schemat działań śledczych wraz z biegiem czasu ulegał zmianie.
- Częstochowscy policjanci na podstawie polecenia wydanego przez Prokuraturę Rejonową w Myszkowie poszukują mężczyzny podejrzewanego o zabójstwo trzech osób. Poszukiwany to 52-letni mieszkaniec Częstochowy Jacek Jaworek - zakomunikowała 10 lipca śląska policja.
Źródło: materiały policyjne
Masowe poszukiwania i zdjęcie Jacka Jaworka niemal wszędzie
Tęga budowa ciała, około 180 cm wzrostu, krótkie jasne włosy, owalna twarz i znak szczególny: widoczna narośl na ramieniu. To opis Jacka Jaworka, którego od miesiąca szuka cała Polska, a nawet Europa. Do akcji przyłączyli się również zagraniczni funkcjonariusze.
Źródło: materiały policyjne
- Na miejsce dotarła także specjalna niemiecka policyjna grupa poszukiwawcza wraz z tzw. psami saksońskimi. Są to specjalnie szkolone psy, które pracują tzw. górnym wiatrem, czyli wyłapując molekuły zapachowe unoszące się nad ziemią - poinformowała śląska policja.
Początkowo śledczy pracujący nad sprawą skupili się na rozpowszechnieniu zdjęcia 52-letniego Jacka Jaworka. Zaangażowano również setki policjantów, którzy przeczesywali teren wokół wsi Borowce i na całym Śląsku.
Źródło: materiały policyjne
W działaniach brały udział patrole piesze i samochodowe. Psy tropiące przeczesywały lasy, pustostany i łąki.
23 lipca insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji przekazał, że profil działań śledczych tropiących 52-latka ulega zmianie.
Funkcjonariusze kierowali się w kontrektne punkty
- Badamy wszystkie napływające sygnały - powiedział insp. Mariusz Ciarka. Był to kolejny krok funkcjonariuszy chcących wyjaśnić, co stało się w domu rodziny Jaworków.
Miesiąc po zbrodni, brane są pod uwagę wszystkie scenariusze, zarówno ten, że Jacek Jaworek nie żyje, jak i ten, że ukrywa się lub uciekł za granicę.
Rozszerzono zakres poszukiwań na teren całej Europy
26 lipca śląska policja przekazała, że za Jackiem Jaworkiem wydano Europejski Nakaz Aresztowania (ENA). 52-latek objęty został również czerowną notą Interpolu.
- Ogłoszenie noty czerwonej stanowi wzmocnienie poszukiwań krajowych prowadzonych w celu zatrzymania i ekstradycji - przekazali śledczy pracujący nad sprawą. Co więcej, Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tys. złotych za pomoc w ustaleniu miejsca przebywania Jacka Jaworka, lub jego zwłok.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Jacka Jaworka na pewno nie ma już w Polsce?
Przedłużające się poszukiwania sprzyjają powstawaniu kolejnych teorii na temat tego, co stało się z 52-latkiem.
- Ucieczka za granicę jest jedną z hipotez przyjętą praktycznie od początku poszukiwań, nie mniej, czy też czy bardziej prawdopodobną od innych. Wydanie czerwonej noty Interpolu i Europejskiego Nakazu Aresztowania jest tylko tego konsekwencją - przekazała dla wtv.pl podinsp. Aleksandra Nowara z katowickiej policji.
Źródło: Interpol
Coraz bardziej też elektryzuje hipoteza policji, wedle której Jacek Jaworek wcale nie musi być wciąż żywy. Jedną z opcji jest ta, wedle której Jacek Jaworek miał popełnić samobójstwo. To miałoby tłumaczyć, dlaczego wciąż nie można go znaleźć. W tę wersję wydarzeń kompletnie nie wierzą jednak mieszkańcy wsi Borowce, którzy wciąż boją się o swoje życie.