Mazury. Sześcioosobowa rodzina utknęła na płonącej łodzi
Na jeziorze Jagodne doszło do pożaru łodzi, na której znajdowała się 6-osobowa rodzina. Z pomocą pospieszyli inni żeglarze, MOPR oraz policja z Giżycka. Przyczyną wypadku była awaria silnika.
Pożar został ugaszony tuż po ewakuacji znajdujących się na łódce osób.
Pożar łodzi na Mazurach
Wyjątkowo tragicznie mógł zakończyć się wypad 6-osobowej rodziny na Mazury. 2 czerwca w godzinach popołudniowych mężczyzna, kobieta oraz czwórka ich dzieci pływali po jeziorze łódką.
Nieopodal kanału Kula, łączącego jezioro Łagodne z jeziorem Bocznym mężczyzna będący sternikiem zaczął wyczuwać niepokojącą woń spalenizny . Po pewnym czasie zauważył również dym, a następnie ogień.
Okazało się, że zapaleniu uległ silnik łodzi . Rodzina została uwięziona na łódce, na której trwał pożar. Na szczęście z pomocą ruszyli inni żeglarze.
Rodzina została ewakuowana z płonącej łodzi , a sprawie zawiadomione zostałe niezwłocznie odpowiednie służby.
Akcja ratownicza
Interwencję podjęło Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe , policja oraz Państwowa Straż Pożarna z Giżycka. Płonąca łódź została ugaszona.
Dzięki sprawnej pomocy żeglarzy oraz MOPR-u, nikt z osób przebywających na płonącej łodzi nie został poszkodowany .
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Cyk pod Piłą. Pożar pod altaną letniskową, nie żyją dwie osoby
-
Tragedia na jeziorze pozorty. 43-latek przyjechał na urlop, nie żyje
-
Nagły alarm bombowy w szkole podstawowej. 140 osób musiało zostać ewakuowanych
Źródło: fakt.pl, facebook.com