wtv.pl > Polityka > Ksiądz Natanek grozi "użyciem siły" i wzywa wiernych do czynów, zagrażających ich życiu i zdrowiu. W arsenale ma rzucanie klątw
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:31

Ksiądz Natanek grozi "użyciem siły" i wzywa wiernych do czynów, zagrażających ich życiu i zdrowiu. W arsenale ma rzucanie klątw

wtv
WTV.pl

Trudno znaleźć bardziej kontrowersyjnego księdza, niż Tadeusz Rydzyk, jednak ksiądz Natanek zdaje się wygrywać z redemptorystą z Torunia w sferze absurdalnych wypowiedzi. Dodatkowo ksiądz Natanek nie poprzestał na dyplomatycznych czynach, które zjednały ojcu Rydzykowi przychylność władz, wręcz przeciwnie. Jego ostatni apel to przejaw skrajnej ignorancji oraz fanatycznego zaślepienia. Pojawiły się groźby rzucania klątw na wiernych, a mieszkańcy rodzinnej miejscowości księdza, Grzechyni głośno mówią o tym, że zwyczajnie boją się tego, co ma niedługo nastąpić.

Rycerze Chrystusa to sekta stworzona przez księdza Natanka

Kiedy do mieszkańców Grzechyni dotarły słowa, które padły z ust księdza Natanka, mieszkańcy zaczęli głośno rozmawiać z mediami i nagłaśniając całą sprawę. Duchowny zdecydował się na odezwę do członków stworzonej przez siebie sekty, zapraszając Rycerzy Chrystusa w „Pustelni Niepokalanów”. Według informacji ksiądz Natanek ma w czasie epidemii zgromadzić 1000 osób, które zgodnie podzielają pogląd samego duchownego mówiącego o tym, że pandemii nie ma, a koronawirus to nic bardziej groźnego od sezonowej grypy. Słowa założyciela sekty pokazują, jak bardzo oderwany jest on od rzeczywistości. 

Najgorszy w tym wszystkim jest fakt, że ignorancja księdza Natanka oraz jego wyznawców stanowi realne zagrożenie dla mieszkańców rodzinnej miejscowości duchownego. Mimo kościelnego zakazu odbywać się będą nabożeństwa podobne do tych, które odbywają się w kościołach katolickich. Dodatkowo na sam koniec liturgii ksiądz Natanek raczy członków sekty barwnymi i wyjątkowo niebezpiecznymi „kazaniami”. Wiadomo, z jakimi warunkami muszą zgadzać się Rycerze Chrystusa chcący wziąć udział w zgromadzeniu organizowanym przez duchownego.

Ksiądz Natanek stawia twarde warunki, nie ma pola do negocjacji

Mimo zagrożenia epidemiologicznego oraz apeli zarówno lekarzy, jak i kapłanów każdej z religii o przestrzeganie reżimu sanitarnego i zminimalizowanie niebezpieczeństwa przekazania wirusa SARS-CoV-2 w trakcie nabożeństw, ksiądz Natanek nieustannie udowadnia, że jest on mądrzejszy od całej masy specjalistów oraz najwyższych hierarchów kościelnych. Kontrowersyjny duchowny zaznaczył, że każdy, kto pojawi się w Grzechyni w „Pustelni Niepokalanów”, nadal zobligowany jest przyjmować komunię tylko i wyłącznie do ust, a nie jak dopuszczono na ręce i późniejszym samodzielnym umieszczaniu go w jamie ustanej. To jednak nie wszystko, ksiądz Natanek, jak zwykle udowodnił, że stać go na wiele więcej.

Członkowie sekty nie ukrywają, że w trakcie planowanego spotkania nie mają zamiaru przestrzegać reżimu sanitarnego narzuconego przez rząd. Ignorowany ma być zarówno bezpieczny dystans społeczny, a po pierwszym dniu noszenia maseczek ochronnych, w kolejnych dniach — jak podaje Wirtualna Polska powołując się na lokalną gazetę — nikt nie zamierza tego kontynuować. To właśnie bezrefleksyjnej ignorancji boją się narażani na zagrożenie epidemiologiczne oraz stworzenie lokalnego ogniska koronawirusa, mieszkańcy Grzechyni. O swoich obawach opowiedzieli „Gazecie Krakowskiej”. W tej kwestii ksiądz Natanek również nie pozostawał dłużny. Padły wyjątkowo absurdalne oraz niebezpieczne słowa.

Granice absurdu w wypowiedziach i postawie księdza Natanka dawno już zostały przekroczone

- Jeśli jakikolwiek rodzic będzie chciał u mnie mieć komunię dziecka, to będzie musiał z nim u mnie złożyć przysięgę. Jeśli jej nie dotrzyma, to ściągnie na siebie klątwę. […] Poproszę kilkunastu rycerzy, by przyjechali z szablami i mnie ochraniali. Użyjemy siły! - otwarcie mówi ksiądz Natanek, wskazując, że ewentualna interwencja policji zakończyć się może nad wyraz brutalnie, a ubrani w peleryny i strój wzorowany na przebrzmiałym micie polskiego szlachcica rycerze mają stawić realny opór jakiejkolwiek ingerencji w tysięczny tłum sekty.

Warto tutaj przypomnieć, że ksiądz Piotr Natanek w roku 2011 został suspendowany za „głoszenie poglądów niezgodnych z oficjalną nauką Kościoła”. Niestety, jak widać, niezbyt przejął się tym zakazem mającym realną siłę w prawie kościelnym. Duchowny stworzył wokół siebie sektę Rycerzy Chrystusa i z sukcesem zamieszcza w sieci swoje kazania, gdzie stawiane przez niego tezy to nic innego, jak nonsensowne niepoparte niczym wywody domorosłego proroka o wybujałym ego.

Źródło: Wirtualna Polska

Tagi: Facebook