wtv.pl > Gwiazdy > Powstaje film o ks. Kaczkowskim. Niezwykła charakteryzacja aktora, grającego główną rolę
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:46

Powstaje film o ks. Kaczkowskim. Niezwykła charakteryzacja aktora, grającego główną rolę

Ksiądz Kaczkowski
https://www.youtube.com/watch?v=dG_GSBn8Qpg&t=218s

Film fabularny "Na pełnej petardzie" (tytuł roboczy) drafi do polskich kin w 2021 roku. Reżyserem produkcji będzie Krzysztof Rzączyński, scenariusz zaś wyszedł spod pióra Łukasza Ludkowskiego.

– Ksiądz Jan Kaczkowski był osobą, która w dzisiejszym kapłaństwie jest wyjątkowo pożądana. To przykład duchownego, który przemawiał do wiernych ludzkim głosem. W swoim powołaniu był bardzo blisko drugiego człowieka, nie skrywał się za swoją funkcją. Miał świadomość, że ten dystans w dzisiejszym Kościele nie spełnia swojej roli, co naturalnie wywoływało kontrowersje. Dla mnie, w budowaniu tej postaci nie jest najważniejszy cel, a podróż, w którą właśnie wyruszyliśmy. Mamy czas, którego nie wolno nam zmarnować. Od teraz trzeba żyć na pełnej petardzie! – mówił Dawid Ogrodnik, cytowany przez Onet.

W rolę głównego bohatera wcieli się Dawid Ogrodnik. Podczas próbnej sesji fotograficznej do filmu mogliśmy zaobserwować efekty niezwykłej metamorfozy aktora. Jej świadkami byli również bliscy przyjaciele oraz przedstawiciele Fundacji im. ks. Jana Kaczkowskiego.

Ksiądz Kaczkowski: "filmowa petarda"

Jak podają twórcy, postać księdza Kaczkowskiego idealnie nadaje się na filmowego bohatera. Wcielający się w rolę księdza Dawid Ogrodnik będzie miał ogromne pole do popisu. Zdaniem Onetu ksiądz Kaczkowski to "bohater kompletny i skomplikowany". "Idealista z dobrym sercem, choć niepozbawiony wad. Mający jasny, klarowny cel – utrzymanie hospicjum – do którego uparcie dąży. Na jego drodze stanie wiele przeszkód – wrogość ludzi, systemu kościelnego, w końcu własnego ciała – na pierwszy rzut niemożliwych do pokonania. Mimo trudów będzie jednak parł przed siebie, w iście rock’n’rollowym stylu, z przytupem, humorem, na przekór światu i ograniczeniom własnego ciała. Będzie się bał, miał chwile słabości, ale wszystko to sprawi, że jeszcze bardziej go zrozumiemy i polubimy", czytamy.

Trudno nie zgodzić się z tą opinią. Ksiądz Jan Kaczkowski to niezwykle barwna postać. Mimo że sam zmagał się z chorobą nowotworową, swoje życie poświęcił pomaganiu innym. Był założycielem i dyrektorem Puckiego Hospicjum oraz autorem licznym publikacji. Najsłynniejsza z jego książek nosi tytuł "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość". Jego działalność wzbudzała ogromny szacunek – również wśród osób niewierzących. Ich zdaniem pokazywał "ludzką twarz" Kościoła, daleką od pouczającej, konserwatywnej narracji tak często serwowanej przez hierarchów. Duchowny zmarł w 2016 roku, po ciężkiej, wieloletniej walce z chorobą.

– Chcemy zrobić film, który da ludziom nadzieję i siłę do tego, by jakoś te swoje problemy rozwiązywali, nie poddawali się, bo ta historia w gruncie rzeczy kończy się dobrze. Ksiądz Kaczkowski umarł, ale jego dzieło trwa i się rozwija. Nasz film ma nieść mnóstwo pozytywnej energii – mówi reżyser filmu Krzysztof Rzączyński.

Tagi: Facebook
Powiązane