Ksiądz zadziwił wiernych na niedzielnej mszy. Modlił się, aby Bóg dał jego kandydatowi zwycięstwo
W województwie podkarpackim działania kampanijne trwają w najlepsze. Wiele wskazuje na to, że duże szanse na zwycięstwo ma tam przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. Politycy Zjednoczonej Prawicy mimo to nie odpuszczają i walczą o każdy głos w regionie. O poparcie dla Andrzeja Dudy postanowił zaapelować też przedstawiciel Kościoła katolickiego. Podczas mszy w Węgliskach poprosił wiernych o nietypową modlitwę. Cała sprawa zdziwiła nawet jednego z polityków obozu rządzącego.
Ksiądz wywołał poruszenie wśród uczestników nabożeństwa
Msza święta w małej miejscowości zakończyła się niemałym skandalem. Cała sprawę opisała redakcja Rzeszów News. Przekazano, że w trakcie uroczystości religijnych duchowny zaczął modlitwę w zaskakującej intencji. Chciał, aby wszyscy oddali swój głos na Andrzeja Dudę. Ksiądz Józef Kot, bo o nim mowa, wskazał swojego kandydata na prezydenta Polski. "Boże, spraw, aby wszyscy zagłosowali na prezydenta Andrzeja Dudę" - modlił się Kot.
Ksiądz Józef Kot swoim zachowanie poróżnił między sobą wiernych. W parafii pw. Nawiedzenia NMP w Medyni Głogowskiej nie każdy z uczestników mszy popiera obecnie urzędującego przedstawiciela Zjednoczonej Prawicy. Jak relacjonuje Rzeszów News, cała sprawa poruszyła jednego z polityków PiS. Kazimierz Gołojuch, będący przedstawicielem obozu rządzącego, tłumaczył zachowanie księdza jego podupadającym stanem zdrowia. Wyjaśnił też, że na terenie kościoła nie powinno prowadzić się działań politycznych.
Źródło: [Rzeszów News]