Zmarł bohater filmów Krzysztofa Kononowicza. Zmagał się z nałogiem
– Wiecie, co się stało, sami. Był człowiek, nie ma człowieka – przekazał Krzysztof Kononowicz, składając najszczersze kondolencje rodzinie zmarłego, pani Teresie, matce Jana Łosia, oraz jego bratu, Wiesławowi. Przypomnijmy, że mężczyzna, internautom znany jako Jan Rodo, częstokroć występował w filmach Kononowicza. Pracował ponadto dla byłego kandydata na prezydenta Białegostoku, wykonując dla niego lekkie roboty domowe.
Krzysztof Kononowicz żegna Jana Rodo
Nie jest tajemnicą, że zmarły, którego Kononowicz sam nazywa przyjacielem, nie stronił od alkoholu. Materiał poświęcony śmierci Jana Łosia, odnaleźć można pod tym LINKIEM. Osoby niezaznajomione z działalnością byłego kandydata na prezydenta Białegostoku przestrzegamy, że język używany w nagraniu należy – ujmując rzecz delikatnie – do mocno specyficznych.
Przypomnijmy, że Kononowicz rozpoznawalność zyskał w roku 2006, gdy, jak wspomniano, kandydował na prezydenta Białegostoku oraz do Rady Miejskiej. Sławę zapewniły mu jednak pamiętne słowa, które padły na przemówieniu wyborczym kandydata. Ten zapewniał wówczas, że jeśli wygra, "w Białymstoku nie będzie niczego".
DZISIAJ GZREJE: 1. Niebywałe, co robi ksiądz z katechetką. Nagranie obiegło całą Polskę2. W polskim mieście doszło do bardzo poważnego wypadku, są ranni, w tym dzieci. Na miejsce natychmiast ruszył śmigłowiec3. Jak kupić używany samochód, żeby nie dać się oszukać? 6 najczęstszych haków, na które spróbują nabrać cię sprzedawcy
Po krótkiej (choć jakże jaskrawej) karierze politycznej Krzysztof Kononowicz postanowił zostać gwiazdą internetu, publikując materiały w serwisie YouTube. Warto zwrócić uwagę, że tą częścią kariery mężczyzny zainteresowali się choćby dziennikarze TVP Info. "Teraz o byłym kandydacie znów jest głośno. W internecie publikuje wulgarne filmiki. Policja przyznaje, że dochodzi w nich do łamania prawa. Agresją Kononowicz bucha również w rzeczywistym świecie", poinformowano przed kilkoma tygodniami na stronie internetowej stacji.
Wspomnijmy, że Kononowicz sam ma problemy ze zdrowiem. Jakiś czas temu trafił zresztą do szpitala, mimo że z początku wyraźnie odmawiał transportu do placówki. "Do Pana Krzysztofa została dziś wezwana karetka, na miejscu zrobiono mu badania i niestety wykryto u niego 500 jednostek cukru", poinformowano na Facebooku. Warto zaznaczyć, że norma wynosi ok. 110 jednostek.
Źródło: YouTube
Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!