Powstał pierwszy na świecie horror dla kotów. Antagonistą jest sam ogórek, nie żartujemy
"Koszmar z ulicy Wiązów" lub "Piątek trzynastego" nie robi na Waszym kocie wrażenia? Znalazło się rozwiązanie. Kanadyjczycy postanowili wyjść na przeciw potrzebom Waszych pupili i stworzyli najprawdopodobniej pierwszy horror adresowany do kotów. Pytanie tylko, co na to sami zainteresowani?
Kot trafia na ogórka. To nie może skończyć się dobrze.
Fabuła zaledwie 4-minutowej kociej krótkometrażówki nie jest nad wyraz skomplikowana. Bohater, którym jest rudy kot, goni za kłębkiem. Nieoczekiwanie zabawka wtacza się do kuchni. Gdyby zwierzęta umiały mówić, na pewno zawołałyby podczas seansu: "nie wchodź, nie wchodź!". (Spoiler alert) Kot wchodzi jednak do środka, a tam czeka już nań przerażający antagonista, ogórek.
Potwór w najmniej spodziewanym miejscu
O ile w horrorach "dla ludzi" budzących grozę złoczyńców spotykamy zazwyczaj w ciemnych gotyckich zamczyskach, opuszczonych ruderach czy nawiedzonych przez błąkające się dusze posiadłościach, o tyle w nowym filmie dla kotów, głównym miejscem akcji staje się kuchnia. "Scaredy cat: The Movie", bo tak zatytułowane zostało dzieło twórców... karmy dla zwierząt, bazuje na pierwotnym strachu naszych czworonogów. I nie chodzi tu o psy, a o warzywa. Z pewnością nie raz widzieliśmy w internecie filmiki zamieszczane przez właścicieli futrzaków, na których bezczelnie straszą swe pociechy ogórkami.
Z czego wynika ten lęk? Specjaliści twierdzą, że podłużny kształt może kojarzyć się z wężem. Pierwotny koci instynkt podpowiada więc ucieczkę lub atak. Pamiętajmy jednak o tym, by nie eksperymentować zanadto na swoich pociechach. Tutaj już całkiem poważnie, eksperci twierdzą, że taki strach może wywołać u naszego pupila problemy natury psychicznej, bądź całkowitą utratę zaufania do właściciela. Lepiej więc pozostańmy na telewizyjnej rozrywce.
Twórcy "pierwszego horroru dla kotów" twierdzą, że nie tylko ogórek może być dla kotów przerażającym potworem:
"Rozszerzyliśmy ten temat i zmieniliśmy strach kotów przed tymi warzywami w horror dla kotów i ich właścicieli. Koty tak samo reagowałyby na banany czy cukinię. Wszystko przez postrzeganie przez koty okolic miski jako ich terytorium." - twierdzą.
Czy zatem możemy spodziewać się sequela?
źródło: rp.pl, national-geographic.pl