wtv.pl > Świat > Ciało Angeliki znaleziono pod deskami przy konfesjonale. W tle romans z księdzem
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 19.03.2022 08:32

Ciało Angeliki znaleziono pod deskami przy konfesjonale. W tle romans z księdzem

wtv
WTV.pl

Pewien kościół w Szkocji był miejscem, gdzie proboszcz udzielał schronienia każdemu w zamian za drobne przysługi na terenie parafii. To właśnie to miejsce okazało się dla Angeliki początkiem końca. Młoda dziewczyna wyjeżdżała na wakacje i mieszkała na szkockiej plebanii. Szybko jednak pokazała swoją zupełnie inną twarz. To oraz zbieg nieszczęśliwych okoliczności zaowocowało brutalnym morderstwem. 

Kościół i wiara były dla niej bardzo ważne, ale nikt z bliskich nie znał jej z tej strony

Pochodząca ze Skoczowa w województwie śląskim Angelika często uczęszczała do kościoła. Wiara była dla niej ważnym aspektem życia, więc gdy rodzice usłyszeli, że wyjeżdża na wakacje do Szkocji, by zarobić nieco pieniędzy i mieszkać będzie na plebanii, nie obawiali się zbytnio o swoje dziecko. Kościół utożsamiany jest przeważnie ze schronieniem, gdzie każdy może znaleźć pomoc. Właśnie na takie miejsce kreował swój kościół proboszcz parafii św. Patryka w Anderson. Ksiądz Gerry Nugent nikomu nie odmawiał miejsca do spania, jednak trzeba było odwdzięczyć się wykonywaniem drobnych prac. Angelika w zamian za nocleg sprzątała parafię.

W czasie swojego wakacyjnego pobytu wdała się w romans w 63-letnim księdzem, jednak wyszło to na jaw dopiero, gdy zaczęto badać jej historię, po odkryciu zwłok dziewczyny w podłodze w kościele. Okazało się, że proboszcz związany był nie tylko z Angeliką, ale również z innymi swoimi parafiankami. Dodatkowo nie stronił od alkoholu, o czym wiele osób mówiło głośno. Kiedy znaleziono zwłoki to właśnie na niego padły pierwsze podejrzenia, jednak śledczy badający sprawę dotarli do mrożących krew w żyłach ustaleń.

Angelika w Szkocji związana była nie tylko z księdzem

Angelika zakończyła romans z duchownym i wróciła do Polski, jednak kościół ponownie stał się jej domem w roku 2006. To właśnie wtedy znów stanęła na progu plebanii proboszcza Nugenta i wprowadziła się na dobrze znaną plebanię. Tym razem jednak obiektem jej westchnień stał się żonaty mężczyzna mieszkający w parafii. Martin Macaskill zadurzył się w młodej Polce i chociaż jego żona na początku zupełnie nie zgadzała się na tę relację, to później pozwoliła mężowi na kontakty seksualne z Angeliką. Co ciekawe to właśnie małżeństwo zainteresowało się nagłym zniknięciem dziewczyny. 23 września 2006 roku odwiedzili oni kościół i plebanię, gdzie mieszkała dziewczyna. Była z nimi siostra Angeliki, jednak nie natrafili na jej ślad. Zawiadomili o wszystkim policję, a ta po 6 dniach dokonała makabrycznego odkrycia. Zwłoki dziewczyny znajdowały się w kościele, a dokładniej pod drewnianą podłogą nieopodal konfesjonału. Policja zbadała szczątki i przekazała tragiczne wiadomości. Dziewczyna padła ofiarą brutalnego morderstwa, a w momencie, gdy trafił pod kościelne deski jeszcze żyła. Początkowo podejrzewano proboszcza, ale później ustalono faktyczne wydarzenia. Wszyscy mieszkańcy plebanii znajdowali się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.  

Na plebanii zamieszkał wyjątkowo groźny mężczyzna i to właśnie on zabił Angelikę

Chociaż proboszcz znalazł się w kręgu podejrzanych, gdyż po tym, jak odkrył romans Angeliki, miał wpaść w złość, to świadkowie przekazali policji, że dziewczyna dzień przed zniknięciem rozmawiała z kościelną złotą rączką, Patem McLaughlinem. Podobnie jak Angelika w zamian za pomoc mógł on mieszkać na plebanii i jak się okazało to właśnie on, w brutalny sposób zabił dziewczynę. W kościele przebywał pod fałszywym nazwiskiem. Tak naprawdę nazywał się Peter Tobin i był seryjnym mordercą. Wcześniej odsiadywał wyrok 10 lat pozbawienia wolności za gwałt na dwóch dziewczynkach. Ciało Angeliki było w strasznym stanie. Kobieta przed śmiercią została zgwałcona i brutalnie bita po głowie, dodatkowo zadał jej 16 ciosów nożem, które były bezpośrednią przyczyną śmierci. Ostatecznie mężczyzna trafił za kratki za zabicie trzech kobiet, jednak on sam przyznaje się do 48 morderstw.

Źródło: Kobieta Wirtualna Polska