Lekarka nie chciała wypisać pani Joannie recepty na antykoncepcję. Odmówiła "ze względu na klauzulę sumienia"
Pani Joanna nagłośniła, że lekarka w czasie teleporady odmówiła jej wypisania recepty na leki antykoncepcyjne
Jako powód internistka podała klauzule sumienia
Sieć Medicover odpowiedziała na opis sytuacji i zapewniła, że nie powinna ona mieć miejsca
Kiedy pani Joanna umawiała się na teleporadę, nie spodziewała się, że w słuchawce po drugiej stronie usłyszy, iż klauzula sumienia uniemożliwia internistce wypisania recepty na leki antykoncepcyjne.
Cała sprawa i zasłanianie się przez lekarkę klauzulą sumienia opisana została przez pacjentkę na oficjalnym profilu Medicover w mediach społecznościowych. Pod postem pojawiło się wiele głosów oburzenia, a rzeczniczka prasowa centrum medycznego komentuje opisaną przez kobietę sytuację.
Lekarka Medicover odmówiła wypisania recepty na leki antykoncepcyjne
W czasie, gdy niemal każdy rozwinięty kraj inwestuje w coraz powszechniejszy dostęp do antykoncepcji, w Polsce wciąż spotkać można się z lekarzami zasłaniającymi się klauzulą sumienia. Pani Joanna po 8 latach przyjmowania leków dowiedziała się, że lekarka nie wypisze jej recepty.
O ile prawo do własnych poglądów przysługuje pani internistce odpowiedzialnej za udzielenie pomocy pacjentom, to już fakt, że w czasie umawiania wizyty pani Joanna nie została poinformowana, że przyjmująca ją w ramach teleporady lekarka korzysta z klauzuli sumienia, jest niezrozumiały.
- Pani, która się ze mną połączyła na teleporadzie, odmówiła mi wystawienia recepty na środki antykoncepcyjne ze względu na jej przekonania religijne zapewne, bo powiedziała, że klauzula sumienia jej nie pozwala na coś takiego no i wizyta prywatna, za którą zapłaciłam w formie pakietu od pracodawcy, można powiedzieć, że wyrzuciłam pieniądze w błoto, bo nie dostałam tej recepty - czytamy w poście opublikowanym przez zdenerwowaną pacjentkę na Facebooku 15 grudnia.
Pani Joanna musiała umówić się na kolejną wizytę
- Dosłownie chwilę później zadzwoniłam na infolinię i umówiłam się na kolejną teleporadę i zostałam umówiona na 18:00 [...]. [...] umawiając się na następną wizytę wieczorem, zapytałam rejestratorki, czy tamta pani miała wpisany w profil klauzule sumienia, jak domyślacie się, nie miała wpisanego tego w profil [...]. [...] wydawało mi się, że każda kobieta powinna to rozumieć i nie robić problemów, a jak widać niektórzy nadal żyją w średniowieczu - gorzko dodaje w mediach społecznościowych pani Joanna.
Pacjentka Medicover, która usłyszała od lekarki, że nie otrzyma recepty na antykoncepcję, którą bierze od 8 lat, z powodu jej klauzuli sumienia nie ukrywa swojego rozgoryczenia całą sytuacją. Dodaje, że jest w zwyczajnym szoku, a cała sytuacja to skandal. Nie może zrozumieć, jak lekarz przysięgający leczyć ludzi odmawia pomocy z powodów osobistych poglądów. Zaznacza, że leki, na które chciała otrzymać receptę, zwyczajnie jej pomagają i nie są tożsame ze stosowaniem osądów, co do jej rozwiązłego życia seksualnego.
Źródło: Facebook.com/Medicover
Rzecznika Medicover oficjalnie odnosi się do sprawy klauzuli sumienia internistki
- Na pewno nie powinno dojść do takiej sytuacji z pacjentem, w której nie otrzymuje on recepty na leki. Każdym pacjent powinien otrzymać taką opiekę, jakiej potrzebuje i oczekuje w danym momencie. To nasz priorytet. [...] Pracownik infolinii ma za zadanie poinformować pacjenta przy umawianiu wizyty, że dany lekarz powołuje się na klauzulę sumienia, tak aby pacjent mógł dokonać wyboru, czy wybrać innego lekarza - mówi cytowana przez Gazetę Wyborczą Justyna Gościńska-Bociong, rzeczniczka prasowa Medicover.
Z oficjalnych informacji przekazanych przez rzeczniczkę wynika, że zaledwie kilku lekarzy, na kilka tysięcy medyków, zatrudnionych w Medicover korzysta z możliwości skorzystania z klauzuli sumienia.
Źródło: Facebook.com/Medicover ; Gazeta Wyborcza