Katowice. Kierowca autobusu po wypadku usłyszał poważne zarzuty
Katowice. 31-letni kierowca staranował 19-letnią mamę dwojga dzieci. Na miejsce ruszyły służby. Sprawca został zatrzymany i przewieziony do prokuratury. Usłyszał dwa zarzuty.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, zakończyło się przesłuchanie 31-letniego kierowcy autobusu linii 910. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa Barbary Sz. oraz usiłowania zabójstwa dwóch, pozostałych uczestników zdarzenia.
Mowa o artykule 148 Kodeksu karnego. "Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności"
Katowice. Są zarzuty dla kierowcy autobusu linii 910
Kierowca autobusu może usłyszeć wyrok nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Prokurator złoży wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.
Śledczy nie ujawniają treści zeznań mężczyzny, jednak na jego niekorzyść wpływają wyniki badań toksykologicznych.
Z nieoficjalnych informacji dziennikarzy Polsat News wynika, że 31-latek mógł brać silne leki opioidowe, wywołujące zawroty głowy oraz senność.
- Nie należy podczas leczenia prowadzić pojazdów i obsługiwać maszyn pozostających w ruchu - przytacza treść ulotki Polsat News.
Dalsza część materiału pod wideo.
Wypadek w Katowicach. Jest nagranie ze zdarzenia
Do zdarzenia doszło 31 lipca po godzinie 5:50 przy ulicy Stawowej i Mickiewicza. Z materiałów udostępnionych w sieci wiemy, że tuż przed wypadkiem przy przystanku autobusowym doszło do bójki.
Szarpanina grupy ludzi przeniosła się na jeden z pasów drogowych przy ulicy Mickiewicza. Kierowca autobusu, widząc zajście, zaczął trąbić. Następnie dodał gazu i staranował uczestników szarpaniny.
Tuż po zdarzeniu kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres redakcja@wtv.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
-
Babcia Kasia spotkała się na światłach z Antonim Macierewiczem. Do sieci trafiło zdjęcie
-
"Wiadomości" TVP odpowiedziały na materiał "Faktów". Padły poważne zarzuty
zdjęcie główne: materiały policyjne
