Janusz Korwin-Mikke doprowadził do wypadku samochodowego. Nie miał prawa jazdy
Reporter RMF FM dowiedział się w otwockim starostwie powiatowym, iż Janusz Korwin-Mikke stracił prawo do prowadzenia pojazdów mechanicznych 13 lat temu
W 2007 roku w związku z przekroczeniem ilości punktów karnych prawo jazdy zostało mu odebrane
Poseł i lider partii KORWiN zaprzecza tej informacji i publikuje odpis wyroku nakazującego zwrot dokumentu
Dziennikarze dotarli do informacji mówiącej o tym, że Janusz Korwin-Mikke został pozbawiony prawa do prowadzenia pojazdów. Brak prawa jazdy miał nie przeszkadzać mu jednak w kontynuowaniu podróży za kierownicą samochodu.
Do całego zamieszania odniósł się sam Janusz Korwin-Mikke, który w mediach społecznościowych podzielił się skanem sądowego wyroku dotyczącej jego uprawnień. Sprawa jest co najmniej lekko niezrozumiała.
Czy Janusz Korwin-Mikke faktycznie jeździ bez prawa jazdy?
22 grudnia media obiegła wiadomość, że Janusz Korwin-Mikke miał wypadek. W Otwocku zderzył się z ciężarówką, jednak koniec końców szybko ustalono, iż kontrowersyjny polityk nie odniósł żadnych obrażeń.
Kolizja nie była poważna, a sam Janusz Korwin-Mikke szybko zdementował krążące po sieci dramatyczne nagłówki, publikując zdjęcie obtartej felgi i kpiąc z próby zrobienia z tego groźnego wypadku. Teraz na jaw wychodzą nowe fakty.
Reporter RMF FM postanowił wystosować pytanie o prawo jazdy sędziwego polityka, a otrzymana przez niego odpowiedź zaskoczyła. Poseł i założyciel partii KORWiN miał zostać pozbawiony uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych w 2007 roku.
Powodem wydania takiej decyzji był fakt, iż Janusz Korwin-Mikke przekroczył ilość dopuszczalnych punktów karnych. W związku z tym 13 lat temu prawo jazdy posła wylądowało w urzędniczym archiwum i zgodnie z ustaleniami reportera RMF miało wrócić do właściciela po okazaniu dokumentu ponownego zdania egzaminu na prawo jazdy.
Polityk zaprzecza
Przekazanym przez starostwo powiatowe w Otwocku informacjom zaprzecza sam Janusz Korwin-Mikke, który na swoim Twitterze opublikował skan odpisu wyroku, który wozi ze sobą od 10 lat. Zgodnie ze stanowiskiem założyciela partii KORWiN decyzja o zabraniu mu prawa jazdy została cofnięta przez sąd.
- Jako się rzekło: zamieszczam postanowienie Sądu z roku 2010, nakazujące zwrot prawa jazdy. [...] Jeżdżę tak już 10 lat zatrzymywany byłem wiele razy, policja to honoruje - napisał w poście na Twitterze Janusz Korwin-Mikke publicznie pokazując dokument mający pozwalać mu prowadzić auta. Wskazał jednocześnie, że podejrzewa, co może być przyczyną ciągnącej się sprawy dotyczącej jego uprawnień do prowadzenia samochodów.
Trudno zrozumieć kto ma rację w tym sporze
- Jest to dość typowy spór kompetencyjny miedzy władzą sądowniczą, a administracyjną - zawyrokował Janusz Korwin-Mikke, który szczyci się tym, że liczy się jedynie ze swoim zdaniem oraz opinią. Cała sprawa jest co najmniej dziwna, a każda z przedstawionych informacji zupełnie skreśla prawdziwość tej drugiej.
Więcej na temat kolizji Janusza Korwina-Mikkego oraz ustaleń policji w tej sprawie przeczytać można w naszym artykule dotyczącym tej sprawy, znajdziesz go >TUTAJ<
Jako się rzekło: zamieszczam postanowienie Sądu z roku 2010, nakazujące zwrot prawa jazdy. Jest to dość typowy spór kompetencyjny miedzy władzą sądowniczą, a administracyjną. Jeżdżę tak już 10 lat zatrzymywany byłem wiele razy, policja to honoruje - nie rozumiem, o co chodzi... https://t.co/wNn3I9S594 pic.twitter.com/Cb10Eh37GN
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) December 30, 2020
Źródło: RMF FM / Polsat News / Twitter.com