wtv.pl > Polska > Nie żyją cztery osoby, zjadły muchomory sromotnikowe. Najnowsze doniesienia w sprawie
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:32

Nie żyją cztery osoby, zjadły muchomory sromotnikowe. Najnowsze doniesienia w sprawie

wtv
WTV.pl

Wyprawa do lasu stanowi niesamowitą okazję, by odpocząć od zgiełku wielkich miast. Grzybobranie to również moment na spędzenie czasu z bliskimi. Zbieranie dóbr natury pozwala na sporządzenie pysznego obiadu. Wielu Polaków długie spacery po chaszczach spędza w towarzystwie swoich psów. Warto jednak uważać na to, co chowamy do koszyków. Lekarze wielokrotnie apelowali, by nie spożywać nieznanych nam grzybów. Przez błąd oraz nieuwagę lokalnych sprzedawców zmarły aż 4 osoby. O wydarzeniach z Wrześni pisały największe media.

Uważajcie, grzybobranie może być ryzykowne. 4 osoby nie żyją przez błąd sprzedawców

Grzybobranie jest jednym ze sposobów na uzyskanie dodatkowych pieniędzy. Każdy z nas zauważył osoby, które prezentowały swoje zbiory, ustawiając się przy ruchliwych drogach oraz na lokalnych targach. Polacy regularnie szukają nowych źródeł dochodu. Niestety, efekty grzybobrania we Wrześni miały swój tragiczny skutek. Drobni przedsiębiorcy byli przekonani, że oferują gąski zielone. Okazało się jednak, że w koszykach znajdowały się muchomory sromotnikowe. Jest to jeden z najbardziej niebezpiecznych gatunków. Spożycie go może doprowadzić do poważnego zatrucia.

70-latka, 44-latka oraz dwie siostry przegrały walkę o swoje życie. Lekarze nie byli w stanie uratować ofiar błędu lokalnych sprzedawców. Ustalenia poczynione przez ekspertów wskazały, że pordukt pochodził z tego samego źródła. - Nasze ustalenia wskazują, że obie siostry zjadły grzyby z tego samego źródła. Okazało się, że były wśród nich muchomory sromotnikowe - potwierdził dla telewizji WTK ekspert Eryk Matuszkiewicz. Policja przesłuchała właścicieli jednego ze stoisk we Wrześni. 

Rzecznik wielkopolskiej policji przekazał za pośrednictwem mediów wiadomości o sprawcach tragedii. "Nowe informacje w sprawie z Wrzesni. Grzybiarz twierdzi, że zbierał kolegą gąski zielonki. To co zebrali rano dali dwóm siostrom. Popołudniowy zbiór sprzedali 70 latce i jej synowi. Obaj także jedli grzyby. Po przesłuchaniu zwolnieni. Akta idą do Prokuratury" - poinformował Andrzej Borowiak. Prokuratura będzie podejmowała decyzję w sprawie zarzutów, jakie usłyszą drobni przedsiębiorcy. Niewykluczone, że już w najbliższej przyszłości będą odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwości.

Do grzybobrania należy poczynić odpowiednie przygotowania. Warto zabrać ze sobą eksperta, który uchroni nas przed zerwaniem niejadalnego gatunku grzyba. Odpowiedni atlas lub poradnik również pomoże nam dokładnie odróżnić dobra natury. Sprzedawcy z Wrześni podczas przesłuchania tłumaczyli, że sami spożywali swoje zbiory. Organy ścigania nie zawnioskowały o zastosowanie środka zapobiegawczego, jakim jest areszt tymczasowy.

Źródło: [Wirtualna Polska]

Tagi: Facebook
Powiązane