wtv.pl > Polska > 2-latka siedziała w nagrzanym aucie, kiedy matka poszła do warszawskiego urzędu. Skandaliczne tłumaczenia kobiety
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:34

2-latka siedziała w nagrzanym aucie, kiedy matka poszła do warszawskiego urzędu. Skandaliczne tłumaczenia kobiety

wtv
WTV.pl

Warszawscy funkcjonariusze Straży Miejskiej prowadzili rutynowe działania w terenie, gdy podszedł do nich wyraźnie zaniepokojony mężczyzna, wskazując palcem w stronę samochodu, w którym spało maleńkie dziecko. Gdy strażnicy podeszli w pobliżu pojazdu, okazało się, że jest on zamknięty, a we wnętrzu nie ma nikogo oprócz siedzącej w foteliku samochodowym dziewczynki.

Dziecko nie dawało oznak życia

"Pukając w szybę i trzęsąc samochodem, funkcjonariusze usiłowali zwrócić uwagę dziewczynki. Ta jednak nie reagowała. Nie było nad czym się zastanawiać", czytamy w komunikacie przedstawicieli warszawskiej straży miejskiej. Wobec zagrożenia życia dziecka mundurowi zdecydowali się wybić szybę pojazdu. Podczas gdy jeden z funkcjonariuszy usiłował ją rozbić, drugi o sprawie powiadamiał już pogotowie.

Z relacji strażników miejskich wynika, że mimo iż huk towarzyszący rozbijaniu szyby był ogromny, dziewczynka nadal nie uległa wybudzeniu. Otworzywszy drzwi, co pozwoliło na wydobycie dziecka, stwierdzono, że na całe szczęście nadal oddycha. "Po wydobyciu z samochodu, funkcjonariusze ustawili fotelik z dwulatką w zacienionym i przewiewnym miejscu, cały czas monitorując jej funkcje życiowe", zapewniono w oficjalnym komunikacie warszawskiej Straży Miejskiej.

Po chwili na miejscu zjawili się ratownicy pogotowia, stwierdzając stan przegrzania u dziecka. Szybko przywrócono mu jednak właściwą temperaturę ciała. Dziewczynka wkrótce wybudziła się, a jej stan nie wymagał hospitalizacji.

Niedługo potem pojawiła się matka dziecka, tłumacząc, że "przedłużyła jej się wizyta w urzędzie". Nie jest jasne, jak długo dziewczynka pozostawała w zamknięciu. Szacuje się, że około 20 minut. Gdyby jednak dzień był równie upalny, jak poprzednie, a przechodnie w porę nie zauważyli przebywającego w samochodzie dziecka, sprawa mogłaby zakończyć się tragicznie.

"Zanim zamkniesz auto – upewnij się, że nikogo nie zostawiasz w środku. Nieodpowiedzialnym kierowcom - tak jak w tym przypadku - grozi odpowiedzialność karna", przypominają przedstawiciele Straży Miejskiej, zwracając uwagę, że temperatura w rozgrzanym pojeździe sięgać może nawet 80 stopni Celsjusza.

Źródło: strazmiejska.waw.pl

Koniecznie obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek!

Tagi: Warszawa