wtv.pl > Polityka > Strajkujący idą właśnie pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Służby mundurowe już czekają
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:31

Strajkujący idą właśnie pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Służby mundurowe już czekają

wtv
WTV.pl

Strajk Kobiet o godzinie 17 rozpoczął protesty w 4 różnych miejscach. Już o 19 kilkadziesiąt tysięcy osób stawiło się na rondzie imienia Romana Dmowskiego. Rozwścieczony tłum zadecydował, by przemaszerować prosto pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Wicepremier znalazł się w poważnych tarapatach. Jego działkę już zabezpieczyli funkcjonariusze. Manifestujący dotrą na miejsce w ciągu godziny.

Przypomnijmy, że dom Jarosława Kaczyńskiego nie po raz pierwszy staje się miejscem protestu. Od 22 października ruchy feministyczne gromadzą się pod lokum prezesa Prawa i Sprawiedliwości na warszawskim Żoliborzu. 

Kobiet właśnie zmierzają pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Zapadła ostateczna decyzja

Gniew skierowany w stronę Jarosława Kaczyńskiego wynika z orędzia, które wygłosił kilka dni po ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego. - 22 października TK wydał wyrok w sprawie zgodności z Konstytucją artykułu ustawy z 1993 roku, która zakazuje aborcji, ale dozwala dokonania jej w pewnych okolicznościach, w tym przy ciężkim uszkodzeniu dziecka w okresie prenatalnym albo też w wypadku ciężkiej choroby prowadzącej do śmierci - komentował polityk.

Prezes koalicji rządzącej apelował, by bronić kościołów przez protestującymi. - Mamy stan, w którym te demonstracje będą z całą pewnością kosztowały życie wielu ludzi. Ci, którzy do nich wzywają, ale także ci, którzy w nich uczestniczą, sprowadzają niebezpieczeństwo powszechne, a więc dopuszczają się przestępstwa - deklarował nowy członek rządu. Za kilka chwil pod domem Jarosława Kaczyńskiego zgromadzi się kilkadziesiąt tysięcy osób.

 Zwolennicy opozycji skrytykowali wystąpienie posła. Strajk Kobiet również zadeklarował, że polityk jawnie wezwał do atakowania demonstrujących. Stąd też inicjatywa by ponownie stawić się pod domem Jarosława Kaczyńskiego. - Władze mają pełne prawo przeciwstawiania się tym protestom. Są także ataki na kościoły. To pierwsze tego wydarzenie w historii tego kraju. Kościół może być różnie oceniany, ale depozyt moralny dzierżony przez Kościół jest jedynym znanym w Polsce. Odrzucenie go to nihilizm. Widzimy go wśród protestujących - oceniał prezes PiS-u.

Przypomnijmy, że doszło już do pierwszych zatrzymań ze strony policji. Chodzi jednak nie o strajkujące kobiety, a o skrajnie prawicowych aktywistów. Jak podają protestujący, gruby pseudokibiców zgromadziły się przy rondzie de Gaulle'a, placu Zbawiciela oraz przy placu Trzech Krzyży. Wszystko wskazuje na to, że pod domem Kaczyńskiego również mogą zetrzeć się dwa przeciwstawne ruchy. 

"Policjanci podjęli zdecydowane działania wobec grup pseudokibiców, którzy zagrażali bezpieczeństwu innych osób, a także używali pirotechniki. Działania są prowadzone w rejonie Wisłostrady i ul. Karowej. Są pierwsze zatrzymania." - wskazały służby.