GW odkryło akt oskarżenia wobec Obajtka. Chodzi o oszustwa i łapówki, Ziobro jednak wycofał akt z sądu
W poniedziałek Gazeta Wyborcza zainaugurowała cykl tekstów, w których przedstawiać będzie sądowe i prokuratorskie dokumenty dotyczące zarzutów wysuwanych w przeszłości pod adresem obecnego prezesa PKN Orlen i byłego wójta Pcimia Daniela Obajtka.
Pierwszy tekst dotyczy odkrytego przez Gazetę Wyborczą aktu oskarżenia złożonego w roku 2013 przez prokuraturę w Ostrowie Wielkopolskim do sądu w Sieradzu. Spośród ośmiu oskarżonych czterech należy do grupy przestępczej Macieja C., a pozostali - w tym Daniel Obajtek - są z nią związani w związku z oszustwem na sprzedaży granulatu do produkcji rur PCV i korupcją.
"Obajtek i C. (…) prowadzili wspólny proceder przestępczy polegający na wyłudzaniu znacznych kwot pieniężnych związanych z fikcyjnymi dostawami tzw. granulatu przemiału PCV na szkodę firmy Elektroplast w Stróży" - czytamy w przywoływanej przez Gazetę Wyborczą notatce prokuratorskiej.
Według relacji Gazety Wyborczej począwszy od jesieni 2002 roku Daniel Obajtek jako osoba odpowiedzialna za dostawy w firmie Elektroplast miał fałszować faktury, zawyżając ilość dostarczonego granulatu zakupionego od powiązanego z Maciejem C. Mariusza F. W kolejnym roku do procederu włączył się sam Maciej C.
Pieniądze z oszustwa Maciej C. i Daniel Obajtek mieli dzielić równo między siebie. Pośrednik Macieja C. przekazywał je Obajtkowi w restauracjach w Krakowie i okolicach. Według prokuratury Obajtek miał w tej sprawie złożyć sprzeczne z materiałem dowodowym i niewiarygodne wyjaśnienia.
Daniel Obajtek przyjął 50 tys. zł łapówki?
Jak podaje Gazeta Wyborcza, kolejny epizod "współpracy" pomiędzy Danielem Obajtkiem a Maciejem C. miał się rozpocząć w roku 2010, gdy wójt Pcimia miał przyjąć od C. 50 tys. zł łapówki za ustawienie gminnego przetargu dotyczącego kanalizacji.
Firma z Żywca wybrana przez Macieja C. do wygrania przetargu nie odniosła jednak sukcesu. Przetarg został unieważniony, a w drugim podejściu firma wspierana przez Macieja C. zdobyła drugie miejsce, co jednak nie zadowoliło C., którego ludzie próbowali zastraszyć Obajtka.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, proces w sprawie Obajtka i grupy przestępczej Macieja C. nigdy nie ruszył ze względu na to, że zawsze brakowało któregoś z oskarżonych. Tymczasem po dojściu do władzy w roku 2015 PiS dokonało zmiany przepisów pozwalającej prokuraturze Zbigniewa Ziobry na wycofanie aktu oskarżenia z sądu w kolejnym roku.
Z kolei w roku 2017 sprawa Daniela Obajtka - który jest już wtedy prezesem koncernu Energa - została umorzona przez śledczych Zbigniewa Ziobry.
Źródło: Gazeta Wyborcza / wyborcza.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Koleżanka Marii Kaczyńskiej opowiedziała o młodości. Podzieliła się wspomnieniem
Viola Kołakowska prosi Anne Lewandowską, aby uratowała dzieci od illuminatów