Czy doszło do "kupowania wyborców" przez PiS? Warzecha komentuje
Ostra opinia dziennikarza Łukasza Warzechy na temat Prawa i Sprawiedliwości. Komentator polityczny wprost mówi o kupowaniu głosów przez partię rządzącą. Nie chodzi jednak o oszustwa, a o zwyczajne manipulacje związane z pośrednim kupowaniem głosów mniej zamożnych wyborców. Dodatkowo Łukasz Warzecha zwraca uwagę na nastawianiu mniej zamożnej części społeczeństwa przeciwko mitycznej „klasie średniej”.
Przedstawiony ostatnio Nowy Ład skomentował Łukasz Warzecha . Dziennikarz nie ma dla Prawa i Sprawiedliwości pochwalnych peanów .
Spod pióra Łukasza Warzechy wyszły dość poważne oskarżenia o „kupowanie wyborców” . Nie chodzi jednak o manipulowanie przy wynikach wyborów, a jedynie o swoistym przekupywaniu części rodaków obietnicą otrzymania pieniędzy .
PiS w ogniu krytyki Łukasza Warzechy
Opinia komentatora politycznego Łukasza Warzechy nie jest odosobnioną krytyką . Niemniej dziennikarz pokusił się o dość mocne słowa skierowane w stronę Prawa i Sprawiedliwości.
Zarzut kupowania głosów nie należy bowiem do łagodnych stwierdzeń . Łukasz Warzecha nie ukrywa jednak, iż nie rozumie tego w myśl przepisów prawa. Podszedł on do zagadnienia bardziej socjologicznie.
Manipulacja wyborcami jest czymś nierozerwalnie związanym z partiami politycznymi. Nie bez powodu w kontekście zapewnień polityków starających się o urzędy mówi się, iż stosują oni zasadę „nikt wam tyle nie da, ile my wam obiecamy”. Wydaje się, że właśnie tym tropem poszedł w swojej ostrej opinii Łukasz Warzecha .
Komentator polityczny wskazał, iż „mamy do czynienia z paskudną manipulacją , która ma na celu jedno: usprawiedliwić wielką operację kupowania wyborców ”. Dodaje jednocześnie, iż opiera się to na prostym mechanizmie.
Kupowanie wyborców ma polegać na rozdawaniu pieniędzy innych , w tym przypadku mitycznej klasy średniej . Łukasz Warzecha wskazuje, że walutą w tym przypadku są nie tylko cudze pieniądze, ale również coś bardziej niematerialnego.
Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński podsyca antypatie mniej zamożnych?
W swoim felietonie Łukasz Warzecha zwraca uwagę, że Nowy Ład to nie tylko pieniądze służące do przekonania mniej zamożnego i liczniejszego elektoratu do oddania głosu na Prawo i Sprawiedliwość.
Dziennikarz wprost mówi o tym, że liderzy PiS , czyli Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki, podsycają „ bardzo brzydkie uczucie satysfakcji [...], że ci, co mieli dotąd lepiej, teraz będą mieli gorzej”.
Łukasz Warzecha w niekorzystny dla Mateusza Morawieckiego odnosi się do jego słów na temat osób zarabiających więcej niż najniższa pensja . Kontekstem jest nic innego jak majątek grzmiącego o potrzebie zrzucania się na biedniejszą część społeczeństwa premiera.
Mateusz Morawiecki mówi o klasie średniej, ale sam zapomina, że w tym rozumieniu jest „hiperbogaczem”
„Kupowanie wyborów” obietnicą rozdawnictwa i koniecznością zrzucenia się wszystkich na wielkie plany PiS trafiło pod wielką krytykę z wielu stron sceny politycznej oraz publicystycznej. Łukasz Warzecha punktuje jeszcze jedną nieścisłość .
Komentator polityczny wskazuje, że Zjednoczona Prawica, czyli głównie Prawo i Sprawiedliwość epitet „bogacz” stosuje do osób zarabiających około 7 tys. złotych na rękę . Jednocześnie pięknie brzmiące tezy o konieczności składania się na wydatki dla dobra społeczeństwa mniej zamożnego, wypowiada Mateusz Morawiecki.
W swoim felietonie dziennikarz wprost zauważa, że o tym, że bogactwo można określić uposażeniem miesięcznym, nieprzekraczającym już 10 tys. złotych mówi Mateusz Morawiecki, którego „prywatnego kompletnego rodzinnego stanu posiadania, małżonkę włączając, niestety nie poznaliśmy . [...] sam Mateusz Morawiecki musi być członkiem nadkasty hiperbogaczy” .
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres wtv@iberion.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Źródło: Super Express