Szef służby kontroli przekazał złe wieści. Przez pożar promieniowanie w Czarnobylu wzrosło kilkanaście razy
Pożar dokładnie wybuchł w sobotę, a mnóstwo ludzi wstrzymało oddech. W końcu każdy pamięta, jaka była to klęska i tragedia dla wszystkich mieszkańców oraz sąsiadów terenów Ukrainy i nie tylko.
Czarnobyl. Odnotowano wzrost promieniowania
Szef ukraińskiej państwowej służby ekologicznej, Jegor Firsow poinformował o rozprzestrzenieniu się ognia na 100 hektarów lasu, co wiąże się z ogromnym niebezpieczeństwem.
Aby ugasić pożar, wysłano ok. 100 strażaków do walki z ogniem, dwa samoloty oraz jeden helikopter. Najbardziej przerażające jest jednak zdjęcie licznika Geigera na profilu Firsowa. Promieniowanie 16 razy przekracza normę, a wszystko potwierdza "The Guardian".
"To zła wiadomość - promieniowanie jest ponad normą w centrum pożaru. Jak widzicie na nagraniu wskaźniki urządzenia to 2,3 na ok. 0,14. Ale taka sytuacja jest tylko podczas pożaru" - pisał Yegor Firsov.
Na szczęście sytuacja ostatecznie wydaje się być ustabilizowana, a w następnym poście na swoim Facebooku Frisov wszystkich uspokaja.
"Jeśli chodzi o sytuację w strefie Czarnobyla, chcę Was uspokoić. Eksperci z Państwowego Centrum Naukowo-Technicznego ds. Bezpieczeństwa Jądrowego i Radiacyjnego przeprowadzili monitoring radiacyjny sytuacji. Zgodnie z pomiarami w okolicy nie wykryto wytworzonych przez człowieka radionuklidów. Zatem, zgodnie z pomiarami wykonanymi na ziemi, wartość dawki promieniowania mieściła się w granicach 0,1 μSv / h, co odpowiada normalnemu promieniowaniu.
5 kwietnia o godz. 17.00 pożar w strefie wykluczenia nie wpłynął na sytuację promieniowania w Kijowie i przedmieściach. W związku z powyższym podczas kwarantanny można nie bać się otwierać okien i przewietrzyć lokalu".
Czy chwilowy wzrost promieniowania 16 razy ponad normę na pewno nie wpłynął negatywnie na zdrowie ludzi zamieszkujących Ukrainę i ich sąsiadów?