wtv.pl > Polska > Klienci banku masowo likwidują konta. "Straciłam zaufanie"
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:40

Klienci banku masowo likwidują konta. "Straciłam zaufanie"

wtv
WTV.pl

15 stycznia Bankowy Fundusz Gwarancyjny podjął decyzję o wszczęciu przymusowej restrukturyzacji wobec sanockiego Podkarpackiego Banku Spółdzielczego. Powodem decyzji była fatalna kondycja finansowa banku, z powodu której był zagrożony upadłością. Wszystkie rachunki klientów detalicznych (indywidualnych), mikrofirm oraz sektora małych i średnich przedsiębiorstw zostaną przeniesione do banku pomostowego – Banku Nowego BFG S.A, dysponującego majątkiem ok. 100 mln zł. Przymusowa restrukturyzacja PBS to pierwszy taki przypadek w historii polskiego rynku, przypomina "Business Insider".

Bank traci klientów. "Na pewno tu nie wrócę"

Choć informowano, że klienci indywidualni z pewnością zachowają swoje oszczędności w całości i ich pieniądze są bezpieczne, część z nich straciła zaufanie do banku i postanowiło zlikwidować swoje konta. Przypomnijmy, że wobec restrukturyzacji klienci nie mieli dostępu do kont przez kilka dni. Co więcej, o utrudnieniach nie poinformowano ich odpowiednio wcześnie. Bank wznowił działalność we wtorek, a pod placówkami PBS w Sanoku, Krośnie i Rzeszowie pojawiły się ogromne kolejki.

– Straciłam zaufanie do bankowców. Skoro nikt nie raczył nas uprzedzić o zablokowaniu kont, bankomatów i kart, to teraz nie mam pewności, czy pieniędzy nie stracę. Dlatego odstoję swoje w kolejce i zlikwiduję konto, na pewno nie zostanę w tym banku – mówi "Wyborczej" pani Zofia.

– Bank, który blokuje konta i nie informuje o tym klientów, jest niewiarygodny. Zlikwidowałem tu konto i na pewno nie wrócę – powiedział z kolei inny klient banku.

Jak przypomina "Wyborcza" bank miał około 90 tys. klientów indywidualnych. Swoje konta miały tam także 34 samorządy, głównie z Podkarpacia. To właśnie one są w najgorszej sytuacji.

"Zgodnie z ustawą o BFG, środki JST (jednostek samorządu terytorialnego – przyp. red.) nie są objęte gwarancjami Funduszu i zgodnie wykonanym oszacowaniem JST straciłyby je w całości w przypadku upadłości PBS", pisał w oficjalnym komunikacie Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Mimo że do upadłości nie doszło, samorządy i tak stracą ogromne pieniądze. Według zastępcy burmistrza Sanoka Artura Kondrata samorząd straci ponad 4,2 mln zł, podaje TVN 24. Nie lepiej sytuacja wygląda w Lesku, gdzie urząd miasta straci przeszło 2 mln zł. Straty dotkną również spółdzielnie mieszkaniowye czy Rzeszowski szpital.

Komisja Nadzoru Finansowego stawia sprawę wprost: w PBS stwierdzono liczne nieprawidłowości i naruszenia prawa ze strony Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku. Sprawa była na tyle poważna, że konieczne okazało się zawiadomienie prokuratury.

"Wszczęcie przez BFG przymusowej restrukturyzacji PBS w Sanoku wynikało m.in. z faktu, że KNF stwierdziła nieskuteczność działań naprawczych podejmowanych przez PBS oraz zagrożenie dla bezpieczeństwa środków gromadzonych w tym banku. Podjęte przez BFG działania uwzględniają opinię KNF o braku przesłanek wskazujących, że działania PBS mogły we właściwym czasie usunąć zagrożenie upadłością", napisano w oficjalnym komunikacie KNF, cytowanym przez "Business Insider".

Tagi: Facebook
Powiązane