Awantura wokół "Warto Rozmawiać". Pospieszalski kąśliwie skomentował sprawę
Ku zaskoczeniu widzów zaplanowany na 19 kwietnia odcinek "Warto rozmawiać" został zdjęty z anteny na zaledwie kilka minut przed planowaną emisją . Fani programu nie doczekali się wyjaśnień ze strony Telewizji Polskiej. Co ciekawe, decyzja TVP była zaskoczeniem również dla ekipy programu.
Sytuację w mediach społecznościowych skomentował prowadzący talk-show Jan Pospieszalski .
TVP: Naruszenie zasad etyki dziennikarskiej
Sprawę szybko powiązano z wypowiedziami posłanki Prawa i Sprawiedliwości Joanny Lichockiej , która w związku z krytyką działań rządu w czasie epidemii, jaka miała miejsce w programie Pospieszalskiego, wystosowała skargę do Jacka Kurskiego i Rady Mediów Narodowych .
Dzień po zdjęciu programu z anteny w komunikacie Komisji Etyki TVP wskazano, że wyemitowany 12 kwietnia odcinek "Warto rozmawiać" miał "naruszyć Zasady Etyki dziennikarskiej obowiązujące w Telewizji Polskiej" .
Joanna Lichocka: Histeryczna reakcja Pospieszalskiego
W rozmowie z Wirtualną Polską posłanka PiS, która otwarcie krytykowała Pospieszalskiego, zapewniła, że nie miała nic wspólnego z decyzją o niewyemitowaniu programu . Lichocka zapewniła, że o wszystkim dowiedziała się "z histerycznego wpisu Pospieszalskiego na Twitterze" .
Rozmówczyni portalu przekonywała, że nie ma podobnej władzy, a jej pismo do Jacka Kurskiego nie doczekało się odpowiedzi.
Lichocka zwróciła uwagę, że od dziennikarza TVP domaga się jedynie rzetelności, której brakowało również w poprzednich programach Jana Pospieszalskiego . Dodała, że lekceważenie epidemii przez prowadzącego talk-show mogło mieć negatywne skutki społeczne.
– To są zbyt poważne sprawy, żeby je lekceważyć – oceniła członkini Prawa i Sprawiedliwości.
Jan Pospieszalski: Poniżej pasa
Sprawę skomentował również sam zainteresowany. W rozmowie z WP Pospieszalski wskazał, że krytyczne głosy ze strony polityków, jakie pojawiły się po ostatnim odcinku programu, sugerują, że to oni mogli stać ze decyzję o zdjęciu odcinka.
W opinii dziennikarza atak Lichockiej na jego osobę był nieuczciwy , jako że posłanka sugerowała, iż Pospieszalski krytykuje politykę rządu w sprawie epidemii, ponieważ przez lockdown traci pieniądze z koncertów.
– Zarzut, że moja działalność dziennikarska i publiczna ma w tle prywatne interesy, jest poniżej pasa – ocenił.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres wtv@iberion.pl. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
źródło: WTV / Twitter / WP